Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

92.78 Km 40.00 Km teren
04:27 H 20.85 km/h
  • 39.58 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Rękawczyn, jezioro Kamienieckie

    Wtorek, 22 kwietnia 2014 · dodano: 23.04.2014 | Komentarze 5

    Dzisiejszy dzień od samego rana zapowiadał się z piękną, słoneczną pogodą, więc postanowiliśmy to wykorzystać. Ustawka już zgodnie z tradycją na torach. Gdy zajechałem do ekipy w składzie Hulk Hogan, Marcin i Mateusz, wspomnieli oni, że chcą jechać w kierunku PK Promno i Pobiedzisk. Jednak ja wyszedłem z opcją odwiedzenia okolic Rękawczyna i jeziora Kamienieckiego. Jako, że dawno tam nie byłem, a reszta chyba w ogóle, to wszyscy przystali na mój pomysł ;). Dojazd bardzo przyjemny- przez Lubochnię, Krzyżówkę do Gaju. Jechało się naprawdę wyśmienicie, gdyż pomykaliśmy przez lasy, które dawały wytchnienie od słońca. W Gaju skręciliśmy na niebieski szlak PPK „Urokliwe doliny”, którym to jechaliśmy przez dłuższy czas. Po drodze minęliśmy Ostrowite Prymasowskie, w której to mieścinie rozciąga się ładny widok na jezioro Ostrowickie. Stąd cały czas niebieskim szlakiem aż do Kinna, gdzie wbiliśmy się w kolejny szlak PPK- tym razem czerwony „Trakt Słowikowski” Jechaliśmy też asfaltami, gdzie w ogóle nie było nawet najmniejszego ruchu samochodów- przyznaję, że jazda tymi szlakami bardzo mi pasuje ;). I tak czerwonym szlakiem dojechaliśmy do Słowikowa i następnie ruszyliśmy do Rękawczyna. Tu zadzwoniliśmy do Sebka, dowiedzieć się, gdzie znajdują się fajne pagórki w pobliskim lesie. No i znaleźliśmy je- niby takie nic, a rożnica poziomów jest spora. Szkoda jedynie, że o tej porze roku tego nie widać, gdyż wszystko zasłoniły liście drzew. Po obadaniu pagórków kręciliśmy zupełnie nieznanymi drogami i zupełnie nie wiedząc gdzie jesteśmy ;). W końcu wyjechaliśmy ponownie na znany mi czerwony szlak i skręciliśmy w stronę jeziora Kamienieckiego. Tu pokazałem chłopakom fajny, szybki singielek przy brzegu jeziora. Na końcu singla jest fajna miejscówka na ognisko i rozbicie namiotu- można coś pomyśleć latem :). I tutaj też zrobiliśmy dłuższą przerwę na popas. Przy okazji wyczailiśmy z Marcinem fajniutki zjazd- niestety podjechać się na da, więc wprowadziliśmy rowery na górę i heja w dół ;). Trochę poszaleliśmy na nim, po czym pojechaliśmy dalej w drogę. Przemknęliśmy przez plażę w Rękawczynie i dalej do Kamieńca i Szydłowa. Gdy jechaliśmy w kierunku Szydłowa zaczął padać prosto na nas deszcz, który z czasem zacinał coraz mocniej i byliśmy zmuszeni schronić się na przystanku. Najlepsze było to, że wszędzie dookoła było błękitne niebo i słońce, a deszcz padał tylko centralnie na nas :D. Gdy względnie przestało ruszyliśmy do Trzemżala, ale po chwili znów zaczęło padać :D. I w Trzemżalu musieliśmy przeczekać deszcz pod dachem zabytkowej kuźni. Przestało padać i skierowaliśmy się do Trzemeszna. A w Trzemesznie asfalt suchutki i deszczu w ogóle tu nie było- no ładnie :D. Plus tego był taki, że naprawdę szybko wyschnęliśmy ;). Z Trzemeszna do Miat następnie Wymysłowi, Kalina, Wierzbiczany, Gniezno i do domu.

    Trip wyszedł mega dobry. Takie bliskie tereny odwiedziliśmy, a tak rzadko tam bywamy. Trzeba tam częściej się wybierać. Pozdro!

    Fotki by Mr Jerry, Marcin & Mateusz ;)



    Chata szachulcowa z połowy XIX wieku w Ostrowite Prymasowskim


    Jezioro Ostrowickie


    Na rozstaju dróg




    Podjazd też się zdarzył :)




    Pagórki w lesie obok Rękawczyna






    Jezioro Kamieniecke




    Pajacowanie na zjeździe :D


    Kościół w Kamieńcu



    Przeczekujemy deszcz pod dachem zabytkowej kuźni




    Komentarze
    micor
    | 17:18 sobota, 26 kwietnia 2014 | linkuj marcingt - W rzeczy samej Marcinie, piękna ;).
    marcingt
    | 14:29 sobota, 26 kwietnia 2014 | linkuj Bardzo ładna wycieczka.
    micor
    | 09:16 sobota, 26 kwietnia 2014 | linkuj jerzyp1956 - Spoko, pojedziemy tam jeszcze nie raz.

    grigor86 - Widzisz- piękne tereny do jazdy mamy pod nosem ;).
    grigor86
    | 19:24 czwartek, 24 kwietnia 2014 | linkuj Lasy, jeziora, dobra ekipa,zabytki, szutry, liście, piach, asfalt, króliki, podjazdy, zjazdy - kurwa! Czego w tej wycieczce nie ma!? :-)
    jerzyp1956
    | 18:10 środa, 23 kwietnia 2014 | linkuj Fajne tam tereny były ,trzeba tam jeszcze wrócić.
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa gowdu
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]