Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2017

Dystans całkowity:499.08 km (w terenie 145.00 km; 29.05%)
Czas w ruchu:23:05
Średnia prędkość:21.62 km/h
Maksymalna prędkość:44.90 km/h
Suma podjazdów:1931 m
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:49.91 km i 2h 18m
Więcej statystyk
32.07 Km 10.00 Km teren
01:29 H 21.62 km/h
  • 31.86 km/h Max
  • W górę 75 m
  • Bike: Lawinka

    1.5 godziny z rańca

    Niedziela, 26 listopada 2017 · dodano: 01.12.2017 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km


    30.66 Km 0.00 Km teren
    01:31 H 20.22 km/h
  • 35.82 km/h Max
  • W górę 139 m
  • Bike: Lawinka
      Uczestnicy

    Po robocie z Kubą

    Czwartek, 23 listopada 2017 · dodano: 01.12.2017 | Komentarze 0



    34.32 Km 0.00 Km teren
    01:30 H 22.88 km/h
  • 29.99 km/h Max
  • W górę 75 m
  • Bike: Lawinka
      Uczestnicy

    Po robocie

    Wtorek, 21 listopada 2017 · dodano: 01.12.2017 | Komentarze 0



    37.07 Km 15.00 Km teren
    01:43 H 21.59 km/h
  • 38.58 km/h Max
  • W górę 221 m
  • Bike: Lawinka

    Sobotnie tleniki

    Sobota, 18 listopada 2017 · dodano: 19.11.2017 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km


    46.03 Km 10.00 Km teren
    02:02 H 22.64 km/h
  • 32.32 km/h Max
  • W górę 94 m
  • Bike: Lawinka

    Piątkowe 2 godziny

    Piątek, 17 listopada 2017 · dodano: 18.11.2017 | Komentarze 3

    Dziś wyjątkowo trafił mi się dzień wolny w pracy, więc (a jakże) należało go wykorzystać rowerowo. Wyjechałem bez żadnego planu, odwiedziłem trochę dawno nie uczęszczanych dróg i ostatecznie wyjechałem w Witkowie. A stamtąd już dobrze znaną trasą do Gniezna.

    Kategoria <50 Km


    30.57 Km 0.00 Km teren
    01:31 H 20.16 km/h
  • 33.22 km/h Max
  • W górę 129 m
  • Bike: Lawinka
      Uczestnicy

    Niedzielne 1,5 godzinki

    Niedziela, 12 listopada 2017 · dodano: 17.11.2017 | Komentarze 0



    31.34 Km 0.00 Km teren
    01:32 H 20.44 km/h
  • 31.81 km/h Max
  • W górę 121 m
  • Bike: Lawinka

    3 dyszki po pracy

    Sobota, 11 listopada 2017 · dodano: 11.11.2017 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km


    130.11 Km 80.00 Km teren
    06:13 H 20.93 km/h
  • 44.90 km/h Max
  • W górę 722 m
  • Bike: Lawinka
      Uczestnicy

    Ekstra wyrypa po WPN

    Niedziela, 5 listopada 2017 · dodano: 11.11.2017 | Komentarze 5

    Pomysł na dzisiejszy trip bikestatsową ekipą powstał jakieś 3 tygodnie temu, lecz pogoda w poprzednie weekendy nie była łaskawa i nie pozwalała wspólnie pokręcić. Wreszcie aura się poprawiła i można było razem pokręcić- niestety w okrojonym składzie. Założyłem ambitny cel dojazdem rowerem do Poznania-gdzie miał na mnie czekać Jacek. Tak więc ruszyłem z Gniezna do Wierzyc serwisówką, by w Gołuniu wbić się w swój standardowy, terenowy wariant dojazdu. W PK Promno jesień pełną parą- mnóstwo mokrych liści jak i nieco błota, na tamtejszych pagórach trzeba było mocno uważać. W Gruszczynie wjechałem na dawno nie odwiedzaną ścieżkę przy jez. Swarzędzkim, wyjazd w Antoninku i myk na Maltę- gdzie przy źródełku czekał Jacek. Chwila na odsapnięcie i czas ruszyć w kierunku WPN-u. Początek to mało lubiana pzeze mnie wartostrada- tej na szczęście nie było dużo i po chwili mogliśmy jechać po terenowych wertepach, korzeniach itp. mając widok na Wartę ;). Takie super warunki mieliśmy aż do Puszczykowa- tu zaliczyliśmy "puszczykowskie góry"- po drodze między tarczę a piastę wkręcił mi się dość długi drut i przymusowy postój zrobiony. Dalej to dojazd do Szreniawy, gdzie czekał Drogbas i takim trzyosobową ekipą kręciliśmy przez WPN. A tam Jacek dał popis swojej znajomości fantastycznych terenów- była masa super atrakcji. Zarośnięty singiel nad jez. Jarosławieckim, sinusoidalno- korzenna ścieżka przy jez. Dymaczewskim (ekstra na szaleństwa MTB). W Dymaczewie odwiedziliśmy sklep- bo w takim składzie nie mogło zabraknąć wspólnego browarka ;). Przy piwku były pogaduchy i sporo śmiechów- spoko ;). Po piwku myknęliśmy na słynne sinusoidy- idzie się na nich nieźle pobawić, następnie jakąś pokręconymi zjazdami rodem z DH dojechaliśmy do Mosiny i stąd już asfaltowym wariantem (ze względu na zapadający zmrok) do Poznania.
    Niedziela wykorzystana na 100%, a ścieżki poznane w WPNie niesamowicie pozytywnie mnie zaskoczyły. Świetne rewiry na wariactwa MTB.








    55.77 Km 30.00 Km teren
    02:24 H 23.24 km/h
  • 32.32 km/h Max
  • W górę 179 m
  • Bike: Lawinka

    Do Skoja

    Sobota, 4 listopada 2017 · dodano: 06.11.2017 | Komentarze 0

    Wolna sobota z nienajgorszą pogodą więc postanowiłem ją wykorzystać- a jakże- na kręcenie po okolicy. Wybrałem wariant do ośrodka w Skorzęcinie. Dojazd maksymalnie terenowy- z racji krótkich już dni w tygodniu brakuje mi terenowych szaleństw, więc zostaje mi nadrabiać w weekendy ;). W samym ośrodku krótka posiadówka na ławce i powrót- przebiegł z nieco większą ilością asfaltów. Zdecydowanie obecnie zbyt szybko zaczynają zapadać ciemności. 

    Kategoria 50-100 Km


    71.14 Km 0.00 Km teren
    03:10 H 22.47 km/h
  • 35.99 km/h Max
  • W górę 176 m
  • Bike: Lawinka
      Uczestnicy

    Całkiem spoko 70

    Środa, 1 listopada 2017 · dodano: 04.11.2017 | Komentarze 3

    Jako, że dziś wypadało święto a co za tym idzie wolne od pracy i poza tym pogoda w miarę dopisała (głównie przez brak deszczu i mniej upierdliwy wiatr) zgadaliśmy się z Kubą na wspólne kręcenie. Trasę obmyśliliśmy tak, żeby uniknąć wmordewindu. Wiodła ona do Czerniejewa- tu krótki postój na małe zakupy, następnie do Wrześni- gdzie zawitaliśmy na stacji i wypiliśmy po kawie. Z Wrześni obraliśmy kierunek do Arcugowa, Żydowo i do Gniezna. Niby kręciliśmy ponad 3 godziny, ale zleciało to jak pstryknięcie palcami.