Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2019

Dystans całkowity:697.28 km (w terenie 220.00 km; 31.55%)
Czas w ruchu:33:55
Średnia prędkość:20.56 km/h
Maksymalna prędkość:44.59 km/h
Suma podjazdów:2701 m
Maks. tętno maksymalne:173 (89 %)
Maks. tętno średnie:122 (62 %)
Suma kalorii:3077 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:87.16 km i 4h 14m
Więcej statystyk
202.12 Km 40.00 Km teren
09:42 H 20.84 km/h
  • 40.21 km/h Max
  • W górę 652 m
  • Bike: Peak

    Rajza na dwie wieże

    Czwartek, 22 sierpnia 2019 · dodano: 28.08.2019 | Komentarze 12

    Kolejny cel urlopowej wycieczki powstał, gdy dowiedziałem się o dwóch przyjemnych punktach widokowych w okolicy Konina. W czwartek dopisała pogoda a i wiatr na powrocie miał być w plecy tak więc właśnie dziś postanowiłem się wybrać na całodzienną jazdę w poszukiwaniu ciekawych miejsc ;). Opisu drogi do Konina oszczędzę- nadmienię jedynie, że wyjazd nastąpił chwilę przed 7:00, a najciekawszym i najbardziej ekscytującym momentem trasy był przejazd drogą z betonowych płyt przy wojskowej bazie lotniczej w Powidzu :). Dopiero w samym Koninie natrafiłem na ciekawe budowle- wieżę wodną nieistniejącej już parowozowni oraz całkiem wysoki magazyn przy torach. Wstąpiłem jeszcze na Plac Wolności celem urządzenia nieco dłuższej przerwy na ławce i by zobaczyć dalszą trasę. I tak wymyśliłem, że na pierwszy ogień pójdzie punkt widokowy z niższą wieżą- 18 metrową. No, do tej było jeszcze 20 km :D. Po drodze przejeżdżałem u stóp Złotej Góry- o niej później. I po dotarciu pod wieżę, zrobieniu zdjęć- czas włazić na górę. A widoki szczerze mówiąc nie powalają- fakt, że dobrze widać elektrownię Pątnów oraz bazylikę w Licheniu lecz poza tymi punktami jest mizernie. Więc zlazłem na dół i po chwili byłem w drodze na drugą- wyższą wieżę. By do niej dotrzeć musiałem wrócić do wspomnianej Złotej Góry. Tam skręt w las i łagodna wspinaczka pod górę- szczerze to myślałem, że będzie więcej pod górę, aczkolwiek na dobrą sprawę sporo było podjazdów asfaltowych, więc w terenie było leciutko ;). Na szczycie najpierw zajechałem pod stalową wieżę obserwacyjną- niestety dostępna jedynie dla leśnictwa ( a jest wyższa od tej ogólnodostępnej) po czym podjechałem na drewnianą konstrukcję. Rower został na dole a ja oczywiście poszedłem na górę podziwiać widok. I on z wysokości 25 metrów był fenomenalny. Widać było sporą część Konina, elektrownię, bazylikę i spore połacie okolicznych lasów. Ten krajobraz zrobił na mnie ogromne wrażenie- mógłbym tak patrzeć i patrzeć i patrzeć… :). To był jeden z lepszych widoków, jakie miałem okazję podziwiać z jakiejkolwiek wieży, naprawdę polecam się wybrać ;). No, ale musiał nastąpić koniec tego dobrego i trzeba było zejść niestety. Pod wieżą zrobiłem dłuższą przerwę na uzupełnienie żołądka- bowiem czekało mnie jeszcze ok. 90 km do Gniezna. Ze szczytu zjechałem inna drogą i widać było tutaj potencjał do XC- zresztą dostrzegłem małe oznaki takowej trasy ;). No a ze Złotej Góry powrót przebiegł prawie identycznie jak w pierwszą stronę- z tą różnicą, że wiatr miałem w plecy więc poszło dużo szybciej niż w pierwszą ;).
    Podsumowując- z wyjazdu mam pełne zadowolenie. Udało się odwiedzić nowe, ciekawe miejscówki i przy tym wykręcić niezły kilometraż przy pięknej pogodzie. Wspomniane wieże mogę polecić do odwiedzenia, a już szczególnie tę na Złotej- jest znakomita ;)



























    Wieża Potażniki

    Widok z wieży

    Widok z wieży 2

    Tyle na dół

    Na wieży

    Trochę wysoko

    Konin

    Limuzyna

    Drzewny tunel


    134.13 Km 40.00 Km teren
    06:26 H 20.85 km/h
  • 38.45 km/h Max
  • HRmax 173 ( 89%)
  • HRavg 122 ( 62%)
  • Kalorie 3077
  • W górę 547 m
  • Bike: Peak
      Uczestnicy

    Na bunkry!

    Wtorek, 20 sierpnia 2019 · dodano: 21.08.2019 | Komentarze 2

    Kolejny pomysł na urlopowy trip pojawił się w sumie niespodziewanie. Po prostu jakiś czas temu dowiedziałem się, że na skraju Puszczy Zielonki znajdują się pozostałości po Dywizjonie Rakietowym i zapragnąłem je zobaczyć na własne oczy. A dziś z racji dobrej pogody i braku konkretniejszych planów a także w ramach przetarcia przed kolejną dłuższą wyprawą w ciekawe miejsce (na dniach) postanowiłem właśnie tam pojechać. Dojazd w sporej części asfaltowy poszedł naprawdę szybko, a dosłownie chwilę przed wyjazdem udało się zgadać z Kubą na spotkanie na miejscu. Przy głównej bramie dywizjonu widnieją tablice informujące o zakazie wjazdu oraz o monitorowaniu terenu, lecz z pewnością są tylko pozostałością po opuszczeniu terenu, gdyż zaraz obok bramy siatka ogrodzeniowa praktycznie nie istnieje. Tak więc bez problemów dostaliśmy się do środka, by nieco pozwiedzać. Od razu poszliśmy w kierunku swego rodzaju bunkra. I wrażenie całkiem fajne robi, szkoda tylko, że jest "wypruty" z całego wyposażenia. Niemniej od środka również udało się go obadać- było całkiem klimatycznie ;). Następnie obeszliśmy nieco więcej terenu, niestety nie trafiając na żadne inne ciekawe budynki. Więc pojechaliśmy dalej. Z racji w miarę wczesnej godziny zdecydowałem się jeszcze potowarzyszyć i pokazać Kubie stary port rzeczny w Czerwonaku. Tu znów odczułem specyficzny klimat opuszczonego miejsca- no i wejście po marnych schodach na najwyższe piętro starego żurawia także musiałem wykonać ;). Po tym jeszcze chwilę pokręciliśmy wspólnie, po czym w Koziegłowach odbiłem w kierunku Wierzenicy. A stamtąd już znaną i tradycyjną drogą do Gniezna prowadzącą przez Uzarzewo, Promno, ścieżkami Parku Krajobrazowego, Wierzyce i na koniec serwisówką- powrót wyszedł bardziej terenowy ;). 






























    55.53 Km 15.00 Km teren
    02:46 H 20.07 km/h
  • 44.43 km/h Max
  • W górę 272 m
  • Bike: Peak
      Uczestnicy

    Do Duszna na zachód

    Niedziela, 18 sierpnia 2019 · dodano: 19.08.2019 | Komentarze 3

    Jako, że właśnie zacząłem tydzień urlopu i mam kilka miejsc do odwiedzenia w planie- dziś zaplanowałem odhaczenie jednego z nich. Mianowicie chciałem jechać na punkt widokowy w Dusznie podziwiać zachodzące słońce. W wyjeździe towarzyszył mi dawno nie widziany Marcin. Dojazd nieco terenowy przez Trzemeszno, a pod wieżą zameldowaliśmy się mając ok. 40 minut do zachodu. Początkowe widoki z wieży były nawet fajne, lecz dalszą część spektaklu postanowiła zepsuć chmura, która przysłoniła słońce :D. W sumie i tak mi się podobało ;). Natomiast powrót do Gniezna mieliśmy asfaltowy i z atrakcją w postaci sierpniowego deszczu i piorunów. Na szczęście sama burza nas ominęła bokiem, choć czasami nocne niebo rozświetlały piękne wyładowania atmosferyczne ;)







    60.95 Km 35.00 Km teren
    03:37 H 16.85 km/h
  • 42.80 km/h Max
  • W górę 155 m
  • Bike: Peak
      Uczestnicy

    Po lesie zez wiarą

    Czwartek, 15 sierpnia 2019 · dodano: 19.08.2019 | Komentarze 0



    75.02 Km 10.00 Km teren
    03:30 H 21.43 km/h
  • 44.59 km/h Max
  • W górę 406 m
  • Bike: Peak

    Znowu na wierch żeleźnioka ;)

    Sobota, 10 sierpnia 2019 · dodano: 17.08.2019 | Komentarze 4

    Zwykła, sobotnia wycieczka po wyższych punktach okolicy. Najpierw do Duszna na wieżę, dalej do Mogilna na dużego loda a ostatnią atrakcją był ponownie w tym roku most w Żabnie. A pojechałem i wlazłem na jego szczyt tylko po to, by napić się Yerby i zrobić kilka zdjęć :). Powrót przez Trzemeszno i Jankowo. 















    Kategoria 50-100 Km


    43.86 Km 35.00 Km teren
    02:01 H 21.75 km/h
  • 40.14 km/h Max
  • W górę 168 m
  • Bike: Peak

    Niedzielne 2 godziny na Dębówcu

    Niedziela, 4 sierpnia 2019 · dodano: 04.08.2019 | Komentarze 2






    Kategoria <50 Km


    84.70 Km 45.00 Km teren
    04:04 H 20.83 km/h
  • 40.08 km/h Max
  • W górę 371 m
  • Bike: Peak

    Sobotnia leśna jazda

    Sobota, 3 sierpnia 2019 · dodano: 04.08.2019 | Komentarze 2

    Na dzisiaj planowałem nieco krótszy wyjazd a wyszło jak wyszło ;). Miałem ochotę pojeździć gdzieś wśród lasów by nacieszyć się widokiem terenu. Padło z początku na "babskie" jeziora w Czerniejewskim. Po dotarciu na nie stwierdziłem, że jedzie się tak dobrze, że pojadę dalej. I za tą myślą transportowałem się do PK Promno by jego ostępami dojechać nad jezioro Brzostek a następnie Dębiniec- tu nieco dłuższy postój na standardowego banana. Po czym udałem się w drogę powrotną przez Pobiedziska, Zbierkowo, Imielno i Chwałkówko do Gniezna. No i wleciał spoko trip z dużym dystansem i sporą ilością terenu, fajnie :).



    40.97 Km 0.00 Km teren
    01:49 H 22.55 km/h
  • 38.81 km/h Max
  • W górę 130 m
  • Bike: Peak

    A może by tak wrócić do regularniejszej jazdy...

    Czwartek, 1 sierpnia 2019 · dodano: 02.08.2019 | Komentarze 5

    Witam wszystkich w nowym miesiącu ;). W zasadzie od maja trwa(ła) u mnie ogromna rowerowa stagnacja- krótko mówiąc po chyba 10 latach regularnej i intensywniejszej jazdy poczułem wręcz przesyt wszystkim co związane z kręceniem. Nawet nie miałem zbytnio ochoty by wyjść choć na godzinę pojeździć. Ostatnio postanowiłem, że zacznę sobie jeździć bez kontrolowania kilometrów, czasu, średniej prędkości, tętna, watów itp. itd.- po prostu dla czystej przyjemności z toczenia się i podziwiania otaczającego świata ;). No i chyba pomogło bo znów przychodzą chęci do siekania kilometrów ;). Z tego też powodu zacznę uzupełniać wpisy na blogu- dużo nie będzie, bo dzisiejsza jazda była dziewiątą jazdą od rekordowego "Pierścienia"- "zrobił 260 i przestał jeździć" :D. W tym czasie m.in. wypad na weekend do Srebrnej Góry w połowie czerwca, gdzie solidnie wyszalałem się na tamtejszych trasach "Enduro Srebrna Góra"- było pięknie ;). Było też 160 km po Kujawsko- Pomorskich rewirach czy też kolejna w tym roku wizyta na moście w Żabnie. Te wpisy pojawią się w ten weekend i nawet jakieś zdjęcia zostały uwiecznione więc będziecie mogli sobie pooglądać gdzie też sobie jeździłem ;). 
    A tymczasem dzisiejsze kręcenie po pracy odbyło się po opadach deszczu, co dało całkiem przyjemne doznania temperaturowo- widokowo- zapachowe ;). Głównie pojeździłem dziś drogą serwisową przy S5 i było całkiem fajnie. Pozdrawiam was bikestatowicze ;)



    Kategoria <50 Km