Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2011

Dystans całkowity:270.64 km (w terenie 103.00 km; 38.06%)
Czas w ruchu:15:41
Średnia prędkość:21.34 km/h
Maksymalna prędkość:44.33 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:45.11 km i 1h 34m
Więcej statystyk
64.26 Km 35.00 Km teren
03:01 H 21.30 km/h
  • 44.33 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Podsumowanie 2011 roku

    Sobota, 31 grudnia 2011 · dodano: 31.12.2011 | Komentarze 5

    2011 rok już za nami, więc warto napisać co nieco w ramach sezonowego podsumowania. Ten rok był moim pierwszym intensywniejszym spędzonym na rowerze, co mnie bardzo cieszy- cykloza postępuje ;). Jak to w życiu bywa, część rowerowych planów postawionych przed sezonem udało się zrealizować, część musi poczekać na realizację.

    Przede wszystkim przed sezonem uwierzyłem w swoje zdolności manualno- mechaniczne i zbudowałem od podstaw rower, co mi chyba całkiem dobrze wyszło. Jednak składanie to zupełnie inna bajka niż gotowiec ze sklepu- dobieranie tego całego osprzętu, wybieranie odpowiadających rzeczy… Nie powiem- bardzo mi się to spodobało :).

    W mijającym sezonie poznałem sporo rowerzystów z bliższych lub dalszych okolic, z którymi udało się pojeździć i pozwiedzać odleglejsze jak i trochę bliższe tereny miejsca zamieszkania. A z tymi, z którymi nie było takiej okazji liczę, że uda się umówić na wycieczkowo- integracyjne spotkania :).

    Niestety udało się wziąć udział tylko w dwóch maratonach- w Gnieźnie i Hermanowie- zdecydowanie za mało jak dla mnie. Miałem swój debiut na dystansie mega- teraz taki kilometraż to dla mnie pestka hehe.
    Wyniki:
    Gniezno: 2:13:40, 71/128 open, 19/33 M2- Klik do relacji
    Hermanów: 2:21:19, 111/295 open, 44/76 M2- Klik do relacji
    Lokaty myślę, że nie najgorsze, biorąc pod uwagę, że zimę „przeleżałem brzuchem do góry”. Teraz, po całym sezonie wiem, że stać mnie na lepsze pozycje, więc będę się starał prezentować w przyszłorocznych startach najlepiej jak potrafię i tyle. Po prostu jechać na maksa, dawać z siebie wszystko i godnie reprezentować barwy klubowe GKKG.

    Trochę o pokonanym dystansie. Na początku roku zaplanowałem przejechać 6 tys. km, udało mi się wykręcić ponad 6400- plan zrealizowany. ‘Setek’ i ‘stopięćdziesiątek’ udało się trochę zrobić- w sumie 12. Co więcej- przejechałem swoją pierwszą ‘dwusetkę’. Gdyby jeszcze rok temu ktoś mi powiedział, że będę zaliczać takie dystanse wyśmiałbym go i powiedział, że jest głupi. Poważnie :). Liczbami nie będę zanudzał, i tak się rozpisałem…

    Plany na 2012 mam takie:
    - zrobić 7500 km
    - zaliczyć co najmniej 5 Wielkopolskich maratonów i wykręcić na nich dobre czasy- wstępnie już wybrałem (Czerwonak, Gniezno, Suchy Las, Mosina, Hermanów)- może pokuszę się w którymś pojechać GIGA, kto wie ;)
    - więcej jeździć w terenie- jakoś nie polubiłem szosy
    - wykręcić dystans dzienny 300 km
    - marzy mi się wycieczka za granicę typu np. Praga, ale wiadomo z tym bywa różnie…
    - pojeździć w zacnym gronie Bikestatowiczów, zarówno tych, których znam jak i tych, z którymi będę miał okazję dopiero się poznać ;)
    - przede wszystkim jeździć, jeździć jak najwięcej, kiedy się tylko da.

    Pozdrawiam wszystkich, którym chce się to czytać ;), pasjonatów dwóch kółek, których miałem przyjemność poznać w mijającym i tych, których przyjemność będę miał poznać w nadchodzącym sezonie.

    Wszystkim życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i realizacji rowerowych planów w sezonie 2012 :)

    A dzisiejszy dystans to wyjazd z chłopakami z klubu do lasów na Dębówcu. Dzisiejsza jazda dała mi porządnie w kość, głównie przez to, że nie wziąłem picia i jedzenia oraz przez sporo błota i wody tryskającej spod kół. Ale kręcimy póki można :)

    37.13 Km 5.00 Km teren
    01:39 H 22.50 km/h
  • 34.28 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Miasto

    Środa, 28 grudnia 2011 · dodano: 28.12.2011 | Komentarze 0

    Dzisiaj wybrałem się na poświąteczną jazdę. Na Wenecji spotkałem Pana Jurka, pokręciliśmy wspólnie wokół jeziorka i pojechaliśmy w swoje strony. Po drodze jeszcze odwiedziłem babcię i dalej do domu przez Skiereszewo. W drodze powrotnej towarzyszył mi wmordewind, przez co trudno było utrzymać nawet 20 km/h. Poza tym mokro i błotniście. Cieszy mnie, że noga fajnie podaje. Może jakaś w tym zasługa ćwiczeń w domu. Do stacjonarnego ostatnio dołożyłem orbitrek- zobaczymy jak to wpłynie na formę ;).

    0.00 Km 0.00 Km teren
    01:00 H 0.00 km/h
    Bike:

    Chomik

    Piątek, 23 grudnia 2011 · dodano: 23.12.2011 | Komentarze 0

    Kategoria Pod dachem


    0.00 Km 0.00 Km teren
    00:30 H 0.00 km/h
    Bike:

    Chomik

    Wtorek, 20 grudnia 2011 · dodano: 20.12.2011 | Komentarze 0

    Kategoria Pod dachem


    31.68 Km 10.00 Km teren
    01:23 H 22.90 km/h
  • 37.67 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Sella Ronda i przestraszony Małysz

    Środa, 14 grudnia 2011 · dodano: 14.12.2011 | Komentarze 8

    Już wyjaśniam :). Dzisiaj udało mi się trafić na film pt. Sella Ronda HERO 2011, który jak to zwykle bywa po obejrzeniu takich filmów, dał mi porządną zachętę do jazdy. Cały film ma 4 części, polecam obejrzeć wszystkie, koleś prezentuje naprawdę dobry poziom jazdy ;).
    No i reklama z Małyszem, śmieszy mnie ona. Po prostu. O Jezu! :D

    No to trochę o jeździe. Przez Kokoszki, Pustachowę, Wrzesińską na Wenecję. Tam spotkałem Piotra i pogawędziliśmy nawet w miarę długo. Dowiedziałem się przy okazji paru rzeczy m.in. o przyszłorocznym maratonie w Gnieźnie, podobno mają być 2 dystanse i start/ meta ma być gdzie indziej. Zobaczymy jak będzie. Z Wenecji na Łazienki na podjazdy sprawdzić czy jeszcze jest siła w nodze. Dałem radę więc nie jest źle ;). Powrót przez Wenecję i Skiereszewo. Dzisiaj po raz pierwszy w życiu zjechałem ze schodów do przejścia podziemnego obok McDonalda. Wytrzęsło, ale da się zjechać :).
    No i zaplanowałem wstępnie maratony, które chciałbym przejechać w 2012 ;).
    Pozdrower!

    Filmiki:

    Sella Ronda
    &feature=related

    Małysz
    Kategoria <50 Km


    37.91 Km 15.00 Km teren
    01:42 H 22.30 km/h
  • 33.08 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Podmiejskie kręcenie

    Niedziela, 11 grudnia 2011 · dodano: 11.12.2011 | Komentarze 0

    Kolejny piękny, słoneczny grudniowy dzień. Zmarnować taką niedzielę to byłaby zbrodnia, więc oczywiście trzeba było wyjść pojeździć. Z domu przez Kokoszki w stronę Lasu Miejskiego. Po drodze mijałem kałuże i leżące obok nich kawałki lodu- więc chyba zima nadchodzi, ale coś wolno jej to idzie ;). Pokręciłem się trochę po lesie i dalej pojechałem nieznaną jeszcze drogą. Po chwili zobaczyłem tablicę z nazwą- byłem w Goczałkowie. Po kilku dobrych kilometrach pojawiło się skrzyżowanie- skręt w lewo i kolejna wioska- Żelazkowo. Kolejna krzyżówka- tym razem z drogą wojewódzką nr 260. Nie chciałem nią wracać do Gniezna ze względu na ruch i to że najzwyczajniej nie lubię tej drogi :P. Dalej pojechałem przez Kędzierzyn, Szczytniki Duchowne i skrótem przez łąkę do Gniezna. Na owej łące zaczął gonić mnie pies, na asfalcie bez problemu bym uciekł, ale wiadomo jak się jedzie po zarośniętych łąkach :). Na szczęście piesek za wytrwały nie był i znudziło mu się po jakichś 50 metrach :D. Dalej do babci posiedzieć chwilę i przez rynek, Wenecję, Dalki do domu.
    Kategoria <50 Km


    0.00 Km 0.00 Km teren
    00:30 H 0.00 km/h
    Bike:

    Chomik

    Sobota, 10 grudnia 2011 · dodano: 10.12.2011 | Komentarze 0

    Kategoria Pod dachem


    32.08 Km 18.00 Km teren
    01:29 H 21.63 km/h
  • 33.97 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Brym po Czerniejewskim

    Środa, 7 grudnia 2011 · dodano: 07.12.2011 | Komentarze 0

    Dzisiaj czasami powiewało dosyć mocno, więc postanowiłem pojeździć po osłoniętych, leśnych terenach. Wybór padł na las Czerniejewski, do którego mam najbliżej (nie licząc Lasu Miejskiego). Kierunek przez Baranowo, Pawłowo. Pokręciłem się w błotnisto- liściastych warunkach, trafiłem na kilka powalonych drzew, jak to w lesie. Wyjechałem w Lipkach, skierowałem się w stronę Czerniejewa, stamtąd przez Pawłowo, w stronę Gębarzewka i polną drogą do domu. Droga powrotna szybko minęła bo miałem wiatr w plecy ;). No i czapeczka spełnia swoją funkcję, całkiem ciepło w głowę nawet przy takim wietrze jak dzisiaj.

    Tam podobno ma powstać droga S5 © micor

    Opuszczony budynek w Baranowie © micor

    Opuszczony budynek w Baranowie © micor

    Pałac Lipskich w Czerniejewie © micor

    Towarzysz wyprawy :) © micor


    0.00 Km 0.00 Km teren
    01:00 H 0.00 km/h
    Bike:

    Godzinka chomika

    Poniedziałek, 5 grudnia 2011 · dodano: 05.12.2011 | Komentarze 0

    No to przyszedł grudzień i pogoda się zrobiła nieciekawa- deszcz, wiatr i w ogóle :P.
    No i dotarła dzisiaj czapeczka pod kask, trzeba będzie przetestować jak pogoda się trochę poprawi.
    To wszystko, idźcie czyścić buty na mikołaja hehe :D:D:D
    Kategoria Pod dachem


    67.58 Km 20.00 Km teren
    03:27 H 19.59 km/h
  • 39.02 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Witaj grudniu

    Piątek, 2 grudnia 2011 · dodano: 02.12.2011 | Komentarze 4

    Dzisiaj korzystając z dobrej temperatury- 10*C wyjechałem powitać rowerowo nowy miesiąc. Na początku nie miałem ustalonego celu wycieczki pokręciłem się trochę po mieście i przyszedł mi do głowy wyjazd na Gołąbki. No to jazda przez Wełnicę na Dębówiec a stamtąd lasem na Gołąbki. W lesie spotkałem 2 sarny, ale były zbyt szybkie, żebym zdążył je uchwycić na zdjęciu ;). Droga powrotna asfaltem przez Smolary, Jastrzębowo- gdzie zrobiłem mały postój przy wiatraku i schodząc ze schodów obudziłem alarm hehe :D, dalej przez Strzyżewo Paczkowe, Smykowe, Kościelne do Gniezna i do domu również asfaltem przez Dalki.

    No i kto by się spodziewał takiej temperatury na początek grudnia? :)

    PS. wczoraj zamówiłem zimową czapkę pod kask z allegro O taką- może coś tam ogrzeje główkę przed chłodem :)

    Plaża Gołąbki © micor

    To nie ja- to jakiś wandal... © micor

    GieTek ;) © micor

    Widok na postoju © micor

    Wiatrak w Jastrzębowie © micor