Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

51.94 Km 40.00 Km teren
02:21 H 22.10 km/h
  • 46.32 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Maraton Hermanów

    Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 4

    Planowany dzisiaj start o mało co nie doszedłby do skutku :). Na stacji we Wrześni samochód stwierdził, że nie che zapalić (akumulator padł). Patrze na zegarek a tam 9:10, już straciłem nadzieje na start :/. Odpalamy na kable od jakiegoś gościa i jedziemy. W drodze jadą za nami kolejni na maraton, myślę sobie: źle nie jest, zdążymy. Na miejsce dojeżdżamy ok. 9:30 i szybko lecę do biura się zapisać. Jeszcze nie zabrałem zipów i musiałem pożyczać od 'Corrateków' :D. Przypinam numerek i śmigam na polankę, gdzie spotykam mikadarka i krajka. Gadamy i gadamy, słońce przygrzewa, ale trzeba się ustawić w sektorze. Po starcie wyprzedzam wolniejszych i skręt w teren. Mniej więcej na 7 kilometrze zaczynam czuć sobotnią setkę i przyjemność z jazdy spadła. Nic, jadę dalej. Gdzieś koło 19 km mijam Jacka z aparatem. 24 kilometr i gościu przede mną robi otb na korzeniu. 25 km jakiś gościu krzyczy z krzaków: "Bokiem". Się kurwa zastanawiam o co mu chodzi i zaliczam lot koszący przez kierownicę i spadam centralnie na głowę. Dziura na środku trasy, to o to mu chodziło... Zbieram się, krzyczę że jestem cały, gościu podnosi mi rower, wskakuję i jadę dalej. Co ciekawe gościu co się wyłożył kawałek wcześniej przede mną na korzeniu, jechał ze mną , gdy ja się wpieprzyłem w dziurę :D. Od tego momentu jadę spokojnie, byle dojechać do mety. Tylna zmieniarka rozregulowała mi się mniej więcej w połowie dystansu i się męczyłem na podjazdach. Na obu bufetach biorę wodę, na pierwszym w dodatku banana. A podjazd pod wieżę w Żerkowie mistrzowski :D. Jakoś dałem radę na 28 z tyłu, zresztą musiałem, bo obok mnie jechała dziewczyna, to co nie podjadę, jak ona też podjedzie :D. Na mecie widzę mikadarka, jest też bobiko. Chwilę gadamy i idę po Fortunkę z kija. Chwilę później spotykam Konrada i mieliśmy czas na pogawędkę. Idę sprawdzić wyniki i wraz z Darkiem spotykamy Jacka, pamiątkowe zdjęcie i pakuję się w samochód i do domu. Dzięki wszystkim, których spotkałem za miło spędzony czas :)

    Wynik:

    Open: 111/295
    M2: 44/76
    Czas: 02:21:19
    AVG: 22.93

    Cisnę na przodzie :) © micor

    No to skręcamy w teren ;) © micor

    Podjazd pod wieżę w Żerkowie © micor

    Podjazdu ciąg dalszy- cisnę pod górę :) © micor

    Koniec podjazdu tuż- cisnę, cisnę ;) © micor

    Gdzieś na trasie ;) © micor

    Końcówka- wypatruję mety :) © micor

    Hermanów- JPbike, ja, mikadarek © micor
    Kategoria 50-100 Km, Maraton



    Komentarze
    KeenJow
    | 19:57 poniedziałek, 22 sierpnia 2011 | linkuj Gratki, niezły występ ! Ja dziurę pamiętam jak była rok temu na zjeździe gdzie teraz była wydłubana rynna. Dziury na środku nie pamiętam, ale raz na czymś amor mi dobił. Kraksa którą mijałem z nieprzytomnym gościem po nieprzelotnym otb była jednak na pierwszym zjeździe, raczej koło 10-14km trasy.
    bloom
    | 16:31 poniedziałek, 22 sierpnia 2011 | linkuj Też padłeś ofiarą tej dziury :DD
    Ja sie zastanawiam czy wybiło mnie tak ostro, czy pomogłem sobie hamulcem.
    Wszystko działo się tak szybko, że zostawię tę sprawę detektywom :P
    Napewno nie było by wyjebki jakby dupa była daleko za siodłem. Nad siodłem kończyło się to tak jak widzisz :P
    bobiko
    | 12:38 poniedziałek, 22 sierpnia 2011 | linkuj Ciesz się, że nie przypierdoliłeś tak, jak inni - połamane obojczyki, zakrwawione elementy ciała)
    jerzyp1956
    | 10:48 poniedziałek, 22 sierpnia 2011 | linkuj Gratulacje , gdyby nie dziura było by lepiej.
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa apust
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]