Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

61.56 Km 20.00 Km teren
03:08 H 19.65 km/h
  • 43.80 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Jankowo/ Wierzbiczany

    Poniedziałek, 28 kwietnia 2014 · dodano: 28.04.2014 | Komentarze 3

    Wczoraj niestety byłem przymusowo wykluczony z jazdy- a to przez złamaną śrubę w obejmie sztycy, która jak na złość poszła w takim miejscu, że ni huhu nie jestem w stanie jej wyjąć. Nic to. Zgadałem się z Marcinem na jakiś objazd okolic. Z domu do Gniezna musiałem kręcić na stojąco- strasznie nieprzyjemne uczucie, gdy wogóle nie można posadzić tyłka na siodle :D. W mieście wizyta w Atucie- obejmy brak, następnie w Green Biku- to samo. Dopiero kawałek dalej w Wikingu dostałem- obejma firmy Zoom(!) na imbus za całe 12 zł. Wyglądem praktycznie nie różni się od poprzedniej BBB ino napis inny :D. Skręciłem wszystko i mogliśmy ruszyć na podbój terenu. Na początek fragment pętli XC- nic się nie zmieniło czyli zapomniana i zarośnieta. Dalej poprowadziłem po trasie maratonu 2012. Zaraz po XC jakimś singlem obok ogródków działkowych i po chaszczach na polanie- takie rzeczy były 2 lata temu na zawodach :). Stąd szuterkiem do Jankowa, szybki zjazd asfaltem, dobry zjazd i podjazd w okolicach ośrodka i myk na Wierzbiczany i skarpę- podjazd wszedł bez problemu. Przejazd przez strumyk, na którym mało co bym wyglebił przez to, że jest on aktualnie rozryty przez krosowców. Kolejny podjazd i długa prosta jazda aż do drogi Lubochnia- Krzyżówka. Tu już postanowiliśmy udać się w kierunku Gniezna. Przez Lubochnię, Wolę Skorzęcką i Osiniec dojechaliśmy do miasta. Na koniec pojechaliśmy do Marcina w celu wymiany linki przedniej przerzutki. Chciałem też odkręcić kasetę, ale nakrętka wogóle nie chce drgnąć nawet o milimetr! Później jeszcze wizyta u babci i do domu omijając centrum i czerwone światła. Gdzieś jeszcze mignął mi Bobiko jadący autem :).


    Komentarze
    micor
    | 03:55 środa, 30 kwietnia 2014 | linkuj romulus83 - Też myślę, że jakaś długa przedłużka dałaby radę.

    sebekfireman - Gdzie tam za mocno, materiał się zmęczył po prostu :D.
    sebekfireman
    | 07:01 wtorek, 29 kwietnia 2014 | linkuj Za mocno skręciłeś tą śrubę że połamałeś? :P
    Ta pętla XC na Winiarach jest super - podobała mi się strasznie tylko szkoda że niepielęgnowana zarasta i jest pełna szkieł.
    romulus83
    | 20:57 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj Jakiś penetrator w sprayu, i jakaś mądra przedłużka do klucza. Kiedyś odkręcałem zapieczone miski suportu kluczem nastawnym, który przedłużyłem 2 metrową rurą. Krótszej nie miałem pod ręką. :)
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa otypa
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]