Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

70.16 Km 55.00 Km teren
03:12 H 21.92 km/h
  • 38.72 km/h Max
  • HRmax 182 ( 90%)
  • HRavg 140 ( 69%)
  • Kalorie 1742
  • W górę 524 m
  • Bike: Lawinka

    Kierunek- Dziewicza Góra!

    Czwartek, 16 czerwca 2016 · dodano: 16.06.2016 | Komentarze 4

    Plan na dzisiejszy trip siedział mi w głowie chyba już od weekendu. W zasadzie czekałem tylko na dobrą pogodę, a ta nastała dzisiaj. Tak więc pakowanie plecaka i już o 9:40 byłem w drodze do celu. Dojazd ułożyłem tak, by był w znakomitej większości terenowy. Wyszło tak, że z domu do Wierzyc ciągłe terenowe napieranie, odcinek Wierzyce- Gołuń to z musu asfalt i w Gołuniu wjazd w leśne tereny PK Promno. Tu standardowo zaliczony wąwóz, podjazd do Kociałkowej i trasą kostrzyńskiego maratonu po super singlach, zawijasach, zjazdach i podjazdach ;). Wyjechałem wprost na szosę do Promna i kierując się najpierw nią a później nieco terenem dotarłem do Kobylnicy. Stąd na Dziewiczą w całości poprowadził mnie żółty szlak- bardzo przyjemna alternatywa dla obcykanej na pamięć szosy Kobylnica- Wierzonka- Kicin. Podjazd na szczyt sprawnie wszedł, chwila odpoczynku i nadszedł czas, by zażyć czystej zabawy MTB :). Na początek korzenisty zjazd na parking, następnie podjazd killerem (sprawnie i lekko ;) ), ponownie killer- tym razem w dół, podjazd korzeniami od parkingu i drugi zjazd po killerku. No uwielbiam go i zdecydowanie za rzadko tam bywam. Po zjeździe podjazd szeroką szutrówką i dalsza część zabawy nieco zapomnianym przeze mnie zjazdem (przed wieżą odbija się na niego w prawo). Tu też był niezły fun- wyboiście, korzeniście i szybko- Pure MTB! :). Oczywiście wszystko elegancko wchodziło i rzecz jasna z szerokim uśmiechem na twarzy. Po konkretnej dawce zabawy i endorfin ponownie chwyciłem żółty szlak, którym dojechałem do odwiedzonej już dziś Kobylnicy. Stąd zgodnie z dzisiejszym założeniem powrót pociągiem- wyrobiłem się idealnie, bo czekałem tylko ok.15 min za baną. Wysiadka w Pierzyskach i jazda do domu. To był idealnie wykorzystany rowerowo dzień.











    Komentarze
    JPbike
    | 20:06 sobota, 18 czerwca 2016 | linkuj Przypomniał mi się film z szalonych zjazdów na killerze - KLIK :)
    Zacznij oglądać 8:40 min do końca - wypatrzysz samego Konwę :)
    JPbike
    | 16:39 sobota, 18 czerwca 2016 | linkuj OKej !
    micor
    | 07:44 sobota, 18 czerwca 2016 | linkuj No to nieźle prezentuje się pętla w liczbach, jak ponownie będę się wybierał tam, to Jacku dam znać.
    JPbike
    | 19:25 piątek, 17 czerwca 2016 | linkuj Na Dziewiczej i jej stokach były zawody XC, ostatnie w 2011, ja wtedy jeszcze nie zadebiutowałem w XC i żałuję...
    Poza tym to moje ulubione miejsce do porządnej przepałki XC, ułożona pętelka ma 4.8km i 158m podjazdów, jak będzie okazja to oprowadzę Cię tędy :)
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yznie
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]