Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

78.73 Km 45.00 Km teren
03:24 H 23.16 km/h
  • 36.45 km/h Max
  • HRmax 168 ( 86%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Kalorie 1751
  • W górę 322 m
  • Bike: Peak

    Sobotni trip po lasach i przy jeziorach

    Sobota, 21 lipca 2018 · dodano: 23.07.2018 | Komentarze 1

    Po słabym rowerowo tygodniu weekend zapowiadał się wręcz wspaniale jeśli chodzi o warunki do jazdy- bardzo ciepło, słonecznie i co najważniejsze bez opadów. Decyzja nie mogła być inna niż „kręcimy i to sporo”. Na sobotę zaplanowałem odwiedzenie dwóch typowo wypoczynkowych miejscowości- Skorzęcina i Powidza. Z rana wizyta w rowerowym po nowe bidony i piankowe chwyty (stare były dość mocno wyeksploatowane). Wyjazd przy pełnym słońcu i bezchmurnym niebie- idealnie dla mnie :). Początkowo kilka ładnych kilometrów asfaltu po czym wjazd w upragniony las. I praktycznie aż do samego Skorzęcina mogłem delektować się spokojem, czystym powietrzem i dźwiękiem opon toczących się po leśnych drogach. Zaiste piękne to okoliczności, mógłbym tak jechać bez końca ;). Po dotarciu do ośrodka stwierdziłem, że nie ma sensu zostawać na dłużej- wiary było wuchtę, trzeba było się nieźle przeciskać rowerem i do tego wszechobecny gwar- to zdecydowanie nie dla mnie. Z tychże powodów wyjechałem stamtąd równie szybko jak wjechałem i skierowałem się do Powidza. Poszło bardzo szybko, był przejazd nieco zapomnianą przeze mnie kładką oraz łąką jak i asfaltem do samego Powidza. Tam również full wiary więc zrobiłem tylko mały przejazd przy brzegu jeziora i ruszyłem w powrotną drogę do Gniezna. Tę zaplanowałem nieco inaczej niż dojazd- wiodła m.in. przez punkt widokowy na jezioro Niedzięgiel w Wiekowie- obowiązkowa fotka zrobiona. W owej wsi wstąpiłem także do lokalnego sklepu po coś zimnego do picia- przydało się bardzo. Dalej miałem nieco polnych dróg do wsi Skorzęcin i stamtąd tylko lasy aż do Lubochni. W domu zameldowałem się z poczuciem słusznie wykorzystanego dnia ;).








    Kategoria 50-100 Km



    Komentarze
    grigor86
    | 20:11 wtorek, 24 lipca 2018 | linkuj Dobrze Micor!
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ypang
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]