Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

29.56 Km 0.00 Km teren
01:24 H 21.11 km/h
  • 31.20 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Po okolicy.

    Wtorek, 5 marca 2013 · dodano: 06.03.2013 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km


    43.49 Km 0.00 Km teren
    02:07 H 20.55 km/h
  • 35.23 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Po okolicy

    Sobota, 2 marca 2013 · dodano: 04.03.2013 | Komentarze 3

    Dzisiaj kolejny 'prawie' wiosenny wypad. Trochę się pokulałem po okolicznych wioskach, gdzie znowu wmordewind chciał oddzielić twarz od czaszki :D. Ale no cholerka słońce już pięknie grzeje, jak tak dalej będzie to w przyszły weekend zrobię trochę dalszą trasę :).
    Kategoria <50 Km


    36.82 Km 0.00 Km teren
    01:45 H 21.04 km/h
  • 31.44 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Marzec rozpoczęty... Czuć wiosnę

    Piątek, 1 marca 2013 · dodano: 02.03.2013 | Komentarze 3

    Słońce troszkę przygrzało więc trzeba było się rozruszać. Po szkole tylko wziąłem rower i przed siebie. Trasa nic specjalnego- do Nekli i nazad :). Jechało się całkiem przyjemnie, a jeszcze byłoby piękniej gdyby nie ten cholerny wiatr. W powietrzu ja już czuję wiosnę i to mnie zaraz pozytywnie nastraja, jakoś człowiek zaraz się lepiej czuje :). No i w końcu będę mógł odreagować wszystkie beznadziejne i wkurzające mnie sprawy na rowerze, a trochę ich jest...
    Kategoria <50 Km


    34.73 Km 0.00 Km teren
    01:26 H 24.23 km/h
  • 32.24 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Do Wierzyc

    Poniedziałek, 11 lutego 2013 · dodano: 11.02.2013 | Komentarze 2

    Drugi dzień ładnej pogody- rano nawet powitał mnie śpiew ptaków. Wiosna już się zbliża :). Wziąłem GieTka żeby mu rozruszać łożyska. Parę machnięć korbą i byłem w Wierzycach. Chwila postoju i powrót do domu.
    Kategoria <50 Km


    18.64 Km 9.00 Km teren
    00:53 H 21.10 km/h
  • 26.70 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Kółko wkoło domu

    Piątek, 8 lutego 2013 · dodano: 11.02.2013 | Komentarze 0

    Korzystając z wolnego piątku wybrałem się w końcu trochę pokręcić. Trasa przez Pawłowo, Pierzyska, Woźniki. W terenie trochę błota i miękkie podłoże po roztopach ale tragedii nie ma- jest nawet całkiem znośnie.
    Kategoria <50 Km


    16.29 Km 9.00 Km teren
    00:51 H 19.16 km/h
  • 29.55 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Po lesie

    Środa, 16 stycznia 2013 · dodano: 22.01.2013 | Komentarze 1

    Takie tam śnieżne kręcenie po okolicy.
    Kategoria <50 Km


    15.95 Km 8.00 Km teren
    00:54 H 17.72 km/h
  • 31.97 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Pierwsze kilometry w 2013

    Sobota, 12 stycznia 2013 · dodano: 14.01.2013 | Komentarze 4

    Korzystając z dosyć ładnej pogody i oczywiście z rozpoczętych właśnie ferii postanowiłem chociaż troszkę pokręcić. Wziąłem ze szafy jakieś dresy i jazda przed siebie. Od razu skręciłem w las i kierunek Gębarzewo. Na śniegu sporo frajdy- głównie przez łyse opony napompowane za mocno jak na śnieg. Przez to na koleinach pokrytych białym puchem ślizgałem się co chwilę :). Gdzieś tak po 30 minutach zaczęły mi marznąć stopy mimo 2- óch par skarpet. Ale co tam- ważne, że kilka obrotów korbą zaliczone :).
    Kategoria <50 Km


    43.56 Km 0.00 Km teren
    01:58 H 22.15 km/h
  • 33.37 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Chyba ostatni wyjazd w 2012

    Środa, 26 grudnia 2012 · dodano: 26.12.2012 | Komentarze 5

    Korzystając z dzisiejszej niemal wiosennej pogody ponownie wybrałem się na rower. Bez celu- byleby się dotlenić i spalić trochę świątecznego żarełka. Jeździłem po wioskach takich jak: Pawłowo, Czerniejewo, Nidom, Żydowo, Goczałkowo, Żelazkowo, Kędzierzyn, Osiniec. Dalej przez Dalki do domu. Przy powrocie wmordewind trochę męczył i mroził, ale tragedii nie było. No i jestem zadowolony, że wykorzystałem te ostatnie promienie słońca :). A jutro trzeba iść do pracy zarabiać na sprzęt- i tak do niedzieli. Swoją drogą to w piątek pierwszy raz w życiu idę do roboty na 6 rano- i jak ja wstanę? :)
    Kategoria <50 Km


    36.79 Km 0.00 Km teren
    01:32 H 23.99 km/h
  • 34.28 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Wyszedłem pokręcić!

    Wtorek, 25 grudnia 2012 · dodano: 25.12.2012 | Komentarze 0

    Święta w pełni, w domu idzie umrzeć z nudy- w kółko jedzenie i kolędy... Nagle zupełnie niespodziewanie dostaję telefon od Piotra czy wychodzę na rower. Jak usłyszałem, że na dworze jest 7 stopni to od razu się zgodziłem i wskoczyłem w ciuchy. Piotr zajechał na moją wioskę i ruszyliśmy w kierunku Czerniejewa, później dojechaliśmy do Nekli i powrót. Pogoda dzisiaj dobra na rower- 7 stopni i trochę wiatru, ale nawet on nie przeszkadzał. Z formą oczywiście kiszka, ale brakuje czasu i chęci na jazdę. W tygodniu od rana do popołudnia szkoła, teraz do tego w weekendy praca (chociaż nie wiem jak z tym w styczniu będzie- liczę, że wypali). No i pewnie będę musiał w marcu budować od początku żeby jako tako przejechać pierwsze XC i maratony :).
    Tak przy okazji radosnych i rowerowych świąt życzę! :)

    26.29 Km 6.00 Km teren
    01:20 H 19.72 km/h
  • 26.93 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Dotlenianie

    Sobota, 1 grudnia 2012 · dodano: 01.12.2012 | Komentarze 1

    Musiałem dzisiaj trochę pokręcić bo jakiś podły nastrój mam od jakiegoś czasu. Nie wiem co to za cholera mnie dopadła, ale w domu czuję się mega do kitu... No to mimo niskiej temperatury ubrałem się i wyjechałem troszke pośmigać. Trasa po wioskach: Pawłowo, Gębarzewko, Żydowo, Pawłowo, Goranin. Chciałem jeszcze dokręcić do Czerniejewa, ale jakoś brakło siły. W Goraninie skręciłem w las- a miał być dzisiaj tylko asfalt- a tam bagno, kałuże, błoto i uwaliłem rower tą paskudną srytą. Dobrze, że założyłem błotniki, to chociaż ciuchy zostały w miarę czyste.
    Kategoria <50 Km