Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

47.25 Km 0.00 Km teren
02:16 H 20.85 km/h
  • 28.99 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Po okolicy z Panem Jurkiem

    Sobota, 24 listopada 2012 · dodano: 25.11.2012 | Komentarze 0



    38.91 Km 15.00 Km teren
    01:38 H 23.82 km/h
  • 40.40 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Małe kółeczko

    Poniedziałek, 19 listopada 2012 · dodano: 19.11.2012 | Komentarze 2

    Ochotę na jazdę miałem już od kilku dni- chciałem pojeździć już w sobotę, ale jakoś nie miałem ochoty poginać w tej mega mgle. Dzisiaj na szczęście mgła opadła i mogłem w końcu trochę pokręcić i dotlenić organizm :). Standardowo zero planu gdzie jechać- byle przed siebie ;). Skierowałem się do Goranina, tam skręciłem w las- o tej porze jakoś dziwnie cichy i pusty, wyjechałem w Leśniewie- tu chwila postoju na wiadukcie nad S5. Dalej kierunek Pierzyska, gdzie pani, która ogarnia dworzec kolejowy na mnie nakrzyczała, że stoję za blisko torów a zaraz jedzie pospieszny bla, bla :D. Z Pierzysk tradycyjnie do Woźnik i w kierunku Gniezna. Kilka kilometrów od domu było mi jeszcze mało i pojechałem objechać miasto. Trochę po Wenecji, rynek i kręcenie się bez celu po ulicach. Tak sobie jadę, jadę i widzę gościa przebranego za bohatera :D. Podjechałem, pogadałem- okazało się, że kręcą filmik, był jeszcze złodziej i oczywiście reżyser ;). Takich rzeczy to ja jeszcze w Gnieźnie nie widziałem. Jakiś pozytywny aspekt weekendu był :). Panowie podali mi adres strony, więc jak znajdę owy film to wstawię.
    Kategoria <50 Km


    50.04 Km 17.00 Km teren
    02:29 H 20.15 km/h
  • 38.05 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Trzeba ruszyć dupe

    Czwartek, 8 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 4

    Dzisiaj pomyślałem, że trzeba w końcu wywlec dupeczkę z domu bo już prawie wogóle nie jeżdżę ostatnio. A to szkoła, a to braknie motywacji do jazdy, a to coś innego. Jeszcze trochę i zostanę starym, zrzędliwym dziadkiem :). No więc zajęcia dzisiaj mam dość krótko bo do 9:30- jak co czwartek, w domu szybkie amciu i wskoczyłem w jakieś dresy ze szafy i w drogę. Plan był taki, żeby spokojnie przejechać min 1,5 godziny i w dużej ilości lasami, żeby nie naginać pod wiatr. Trasa następująca: Gębarzewo, Szczytniki, Lubochnia, Wierzbiczański las, Jankowo, polnymi drogami do Gniezna i przez Wenecję do domu. Zimno jak cholera, silny wiatr- nawet przez czapeczkę pod kaskiem nie było mi za ciepło w czerep właśnie przez wiatr. Za to w ręce ciepło dzięki polarowym rękawiczkom. Przy okazji pozdrawiam Grigora bo to w zasadzie po przeczytaniu Twojego wpisu na blogu zachciało mi się usiąść w siodle :). Teraz postaram się częściej wyjeżdżać jak czas i nauka pozwoli. Na koniec to się muszę pochwalić- dzisiaj z anatomii dostałem dwie piękne oceny- 5 i 4. Jak tak dalej pójdzie to na budowie swojego ciała będę znał się równie dobrze co na budowie swojego bika ;).
    Kategoria 50-100 Km


    43.48 Km 25.00 Km teren
    01:57 H 22.30 km/h
  • 32.24 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Czerniejewskie lasy

    Sobota, 20 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 3

    Wczoraj GieTek dostał nowy łańcuch, dzisiaj od rana pogoda dopisywała to wskoczyłem w rowerowe ciuszki i wyjechałem bo szkoda byłoby zmarnować tak piękną pogodę siedząc w domu. Wybrałem kierunek na las czerniejewski i tamtejsze jeziora. Oczywiście jako że zawsze się tam pogubię to odpaliłem w telefonie GPS-a i dojazd poszedł szybko i sprawnie. Po dotarciu do celu zauważyłem ścieżkę wokół jeziora no to jasne, że wjechałem :). Ścieżka okazała się naprawdę fajnym singielkiem, który przejechałem później kilka razy. W czasie jazdy nad drugie jezioro odkryłem kolejny singiel- nie wiedziałem, że tam takie istnieją :). Chwilę odpocząłem na ławce na malym pomoście i w drogę do domu. Oczywiście jeszcze trochę zabawy na singlach było i znów odkryłem kolejny :). Do domu wybrałem się w większości przez las podziwiając uroki pięknej polskiej jesieni. Dzień bardzo udany, szczególnie po tak długiej rozłące z rowerem :).

    45.16 Km 15.00 Km teren
    01:59 H 22.77 km/h
  • 37.30 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Jankowo

    Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km


    59.93 Km 15.00 Km teren
    02:39 H 22.62 km/h
  • 42.67 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Trzemeszno

    Sobota, 13 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 4

    Kategoria 50-100 Km


    17.68 Km 0.00 Km teren
    00:48 H 22.10 km/h
  • 36.58 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Miasto

    Poniedziałek, 1 października 2012 · dodano: 02.10.2012 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km


    15.00 Km 13.00 Km teren
    00:33 H 27.27 km/h
  • 41.89 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Wyścig Dębówiec

    Niedziela, 30 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 5

    Tak jak mówiłem- jazda dla czystej zabawy w kameralnym gronie. Dystans i czas czysto orientacyjnie bo zapomniałem przed startem skasować licznik, ale było ciśnięcie ponad 30 km/h cały czas. Momentami nawet grubo więcej.
    Zająłem 6 miejsce, ale kto w takim wyscigu się tym przejmuje :).

    38.67 Km 0.00 Km teren
    01:44 H 22.31 km/h
  • 40.77 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Dojazd/ powrót wyscig Dębówiec

    Niedziela, 30 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km


    64.22 Km 5.00 Km teren
    02:28 H 26.04 km/h
  • 38.69 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Witkowo

    Sobota, 29 września 2012 · dodano: 29.09.2012 | Komentarze 0

    Dzisiaj musiałem skorzystać z pięknej słonecznej pogody, bo grzechem byłoby siedzieć w domu. Wyjechałem totalnie bez celu i tak zajechałem do Witkowa, po drodze mijając 385 wiosek. Na rynku chwilę posiedziałem i w drogę powrotną. W Gnieźnie wstąpiłem jeszcze do babci, wypiłem kawę z mlekiem i do domu. A jutro szykuje mi się ostatni start w sezonie- Dębówiec. Klub to organizuje, choć to będzie raczej start dla czystej zabawy pewnie w kameralnym towarzystwie.
    Kategoria 50-100 Km