Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

100.19 Km 20.00 Km teren
05:11 H 19.33 km/h
  • 36.86 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Bikestatowy atak na Wał Wydartowski

    Sobota, 8 lutego 2014 · dodano: 09.02.2014 | Komentarze 7

    Dziś wyszedł kolejny zajebisty trip w zacnej ekipie. A to za sprawą Grigora, który kilka dni temu dał cynka, że dziś wybiera się w kierunkach moich fyrtli. Zbiórka o 9 pod katedrą, zjawili się: Grigor, Piotras, Mister Jerry i ja. Stąd udaliśmy się do celu wyjazdu przez Strzyżewo, Ganinę i Jastrzębowo- po drodze znów były jajca, bo pan Jurek ma kwadratowe kulki w łożyskach korby :D. Kawałek dalej dołącza do nas Mateusz i stąd już pięcoosobowym składem przez Kruchowo i Wydartowo do Duszna. Jechało się wyśmienicie dopóki nie skończył się asfalt i wjechaliśmy na terenową drogę prowadzącą do wieży. Tam to była masakra- błoto, kałuże, śnieg, lód :D. Na jednym lodowym zjeździe nawet wyglebiłem pierwszy raz w tym roku. Koło dostało uślizgu i już leżałem- lód zamortyzował upadek, ale akurat wpieprzyłem się rękami w wodę i rękawiczki całe mokre ;). Po tym chwila spaceru po polu i dalej już w siodle pod wieżę. Tam postój, szamanko, śmichy- chichy i obmyślanie drogi powrotnej. Padło na przejazd terenem do asfaltu między Kruchowem a Ławkami. Tutaj również błotno- lodowo- wodna masakra. Nieraz musieliśmy jechać polem no i trochę przekleństw przy przedzieraniu się przez te ekstremalne ścieżki było ;). Po dojechaniu do asfaltu żegnamy się z Grigorem i dalej we czterech jedziemy przez Kruchowo, gdzie pożegnaliśmy się z Mateuszem. We trójkę- Piotras, Jerry i ja śmigamy dalej przez Jastrzębowo, Strzyżewo do Jankowa. Robimy małą przerwę przy sklepie i do Gniezna. Wstępujemy jeszcze na myjkę i dalej przez rynek, Wenecję i Poznańską dojeżdżamy do serwisówki wzdłuż S5. Razem z Mr Jerrym postanowiliśmy odprowadzić Piotrasa do Wierzyc- tam przy okazji zatrzymaliśmy się na kawę, a Mr Jerry standardowo jak zawsze tam wcinał grochówę :D. Po wypiciu czy też zjedzeniu żegnamy się z Piotrasem i we dwójkę ruszamy w kierunku Gniezna- miło się jechało z wiatrem w plecy ;). W Pierzyskach odbijam na Pawłowo i już samotnie jadę do domu. Przed domem spotykam jeszcze GKKG-owców Michała i Marka, chwilkę gadamy i do domu. Później jeszcze opłukałem na podwórku rower z tego całego błota ;). No i kolejna setka w tym roku wpadła.

    Wypad jak zawsze w takiej ekipie mega udany, dzięki Panowie! 

    Fotki (część autorstwa Grigora)
















    Komentarze
    micor
    | 20:06 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj sebekfireman - Jeszcze trochę trzeba poczekać aż ten lód i śnieg puści.

    jerzyp1956 - No jasne, to dopiero początek roku, później będzie więcej takich tripów ;).

    grigor86 - Nie miałeś później lekko pod ten wmordewind. 200 w lutym to nie byle co! Również dzięki!

    marcingt - Na żywo wyglądały jeszcze gorzej. Po to ktoś wymyślił MTB żeby można było upierdzielić i siebie i bika w błocie :D.

    jelon85 - Pewnie. Samemu to nie miałbym ochoty w takich warunkach jechać a w grupie to jakoś inaczej zawsze się pomyka ;).

    19Piotras85 - Musiałem jeszcze odjechać jakiś kilometr od domu jak wracałem :).
    19Piotras85
    | 19:34 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Dokręcałeś jeszcze do setki czy tyle wyszło ?
    jelon85
    | 18:28 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Wypad rewelka! W takiej ekipie to każde warunki na trasie są łatwiejsze do pokonania:)
    marcingt
    | 18:22 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj No ale błoto to rzeczywiście nieliche było, skoro rowery nawet na fotkach wyglądają na brudne :D Gratki za stówkę ;)
    grigor86
    | 17:12 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Trochę żałuję, że się od was odłączyłem, bo potem miałem istną gehennę, ale bardzo chciałem 2 stówy tego dnia przejechać. Mimo wszystko Wał Wydartowski w Waszym towarzystwie to sama przyjemność! Dzięki Micor.
    jerzyp1956
    | 08:53 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Super wyjazd oby tak częściej .
    sebekfireman
    | 08:04 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Widać że na Wale zima jeszcze nie odpuściła
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa cjree
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]