Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

131.53 Km 35.00 Km teren
06:09 H 21.39 km/h
  • 57.29 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Osowa Góra Bikestatowo

    Sobota, 22 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 4

    Na początku tygodnia Piotras wpadł na pomysł wspólnego tripu w kierunku Mosiny i Osowej Góry. Ekipa się zebrała i mogliśmy pomykać. W sobotę rano wyjazd na dworzec, gdzie umówiłem się na spotkanie z Mistrem Jerrym. Kupowanie biletów na pociąg do Kobylnicy (za rower zapłaciłem więcej niż za siebie :D). Wysiadka na dworcu w Kobylnicy, gdzie czekał za nami Grigor i dalej jazda na spotkanie z Piotrasem. Chwilę czasu jeszcze mieliśmy, więc skoczyliśmy zobaczyć rozlewiska Cybiny- fajny klimat tu jest ;). Spotkanie z Piotrasem i dalej w czterech jazda nad Maltę, gdzie dołączył do nas Bobiko. Z Malty przedzieramy się kawałek miejską dżunglą Poznania, by po chwili wbić się na Nadwarciański Szlak Rowerowy. Z racji słonecznego tygodnia szlak był prawie całkowicie suchy i pomykało się bardzo przyjemnie. No i Poznań kolejny raz pozytywnie mnie zaskoczył, gdyż w życiu nie przeszłoby mi przez myśl, że prawie w środku miasta można śmigać pięknymi duktami i to przy samej Warcie ;). Tak minęła droga do Lubonia, gdzie jazda sprawiała mega frajdę. Singielki, korzenie, pomiędzy drzewami. Jechało się wyśmienicie- można było przycisnąć i dość szybko kręcić tędy ;). Wyjechaliśmy w Puszczykowie i dalej do celu- Osowej Góry. Pod wieżę podjechaliśmy inną drogą niż dotychczas tam przyjeżdżałem, z długim asfaltowym podjazdem- podjeżdżało się ciężko, w dodatku z Grigorem śmialiśmy się z byle czego, także nie ułatwiało nam to podjazdu :D. Przy wieży długi postój na posilenie, myk do góry, fotki. Po przerwie zjazd Pożegowską, z którego zjeżdżamy napędzani jedynie siłą grawitacji. Powrót obraliśmy asfaltami przez Rogalin i Mieczewo. Tu pożegnaliśmy się z Bobikiem a my dalej ruszamy na Kamionki i Koninko. Następnie Gądki, Trzek i Kostrzyn. Tu chwila przerwy. Kawałek dalej żegnamy się z Piotrasem i Grigorem i obieramy kierunek do Gniezna. Od Kostrzyna pomykaliśmy praktycznie całą drogę wzdzłuż S-5 m.in. przez Iwno i Wierzyce.

    Sobota spędzona na maksa rowerowo i znów w zajebistym towarzystwie! Dzięki!
























    Komentarze
    micor
    | 16:35 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj grigor86 - Jasne, ta nasza ekipa to jest nie do przebicia :).

    sebekfireman - Tak, trip wspaniały. Pociąg rzeczywiście nie najlepszy- w wagonie nawet mieliśmy krótką spinę z konduktorem bo nie powiesiliśmy rowerów na tych hakach nie chcąc porysować felg. Wogóle to wagon dla rowerów powinien być albo na samym początku albo na końcu pociągu a nie bezmyślnie w środku składu.

    Jarekdrogbas - Dzięki, tereny pierwsza klasa :).
    Jarekdrogbas
    | 22:19 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj Extra wypad!
    sebekfireman
    | 20:07 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj Fajnego tripa sobie zrobiliście.
    A jak tam w pociąg się zmieściliście - widziałem że najgorszy z możliwych trafiliście.
    grigor86
    | 19:01 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj No i gicior micor! Dobrze, że znów mieliśmy okazję razem pojeździć. Szczerze to ja też byłem zaskoczony jakością nadwarciańskich szlaków.
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arato
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]