Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

136.46 Km 30.00 Km teren
06:21 H 21.49 km/h
  • 39.93 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Dojazd/ powrót XC Wągrowiec

    Niedziela, 6 kwietnia 2014 · dodano: 06.04.2014 | Komentarze 7

    Dziś postanowiłem wybrać się do Wągrowca na rozpoczęcie sezonu wyścigów XC w Wielkopolsce. Pogoda od rana piękna, słońce i prawie bezwietrznie. Wyjazd z domu krótko przed 10 i trasa głównie asfaltami. Wiodła ona przez Pierzyska, Łubowo, Dziekanowice, Waliszewo, Kłecko, Wilkowyję, Jabłkowo, Kuszewo, Popowo Kościelne, Sarbię, Jankowo.Po drodze generalnie nic ciekawego się nie działo, czasami dla odmiany od asfaltu trafiłem jakąś leśną ścieżkę. Cała trasa pokonana praktycznie bez postoju i po ok. 3- ech godzinach byłem na miejscu. W Wągrowcu trochę pobłądziłem i sporo czasu szukałem miejsca startu :D. Na miejscu spotykam ekipę Pro Gogli, na czele z moimi serdecznymi kumplami z Poznania- Jackiem i Drogbasem. Także miłych pogawędek nie zabrakło :). Jacek użyczył mi swojego Scotta na pośrednim rozmiarze kół- przejechałem fragment pętli XC. No i powiem jedno- zakochałem się w 27,5”. Po zajęciu pozycji na siodle nie miałem takiego wrażenia jak na 29”- że przednie koło za chwilę zahaczy mi o zęby. Pośrednie koło ma znakomitą przyczepność i stabilność- na pętli tam gdzie tylne koło mojej 26” skakało jak kangur w Australii, pośrednie trzymało się jak przyklejone i nawet nie zająknęło, podjazdy również lepiej wchodzą. A i jeszcze z początku kierownica 700 mm i poczułem się jak na harleyu, ale na ostrych zawijasach świetnie się to sprawuje- rower bardzo ochoczo składa się w zakręty. Rozmiar ramy i geometria również idealne pod mój wzrost- M Scotta z podsiodłówką 430mm a GT- 466- była różnica. Także z dziewiczej jazdy na 27,5” jestem bardzo zadowolony, w przyszłości pewnie przejdę na taki rozmiar. Dzięki Jacek za możliwość przejechania się ;).

    Po zawodach droga powrotna prawie identyczna jak w pierwszą stronę, z małym jedynie wyjątkiem- za Popowem Kościelnym źle skręciłem i do Kłecka dojechałem przez Jaroszewo. Na rynku w Kłecku czekał na mnie Marcin i wspólnie dokręciliśmy do Gniezna przez Waliszewo, Dziekanowice, Łubowo i Pierzyska. Powrót był mega szybki- prędkość rzadko schodziła poniżej 25 km/h- i to po wyścigu XC! Tak lekko i świeżo mi się jechało, że byłem zaskoczony :D. I to na tyle z dojazdu i powrotu- wyścig w drugim wpisie :).

    Fotki z trasy









    Komentarze
    micor
    | 16:55 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj JPbike - Kto jak nie ja? Gdyby Pan Gogol wiedział, że na XC dojechałem na kołach z Gniezna to pewnie z miejsca wręczyłby mi jakiś puchar :) Dzięki wielkie! Pierwsza jazda na 27.5" była przednia- teraz nic nie zostało, tylko zarobić na nowy rower, przeglądać oferty i kupić ;).

    sebekfireman - Dzięki! Przez dojazd miałem konkretną rozgrzewkę a po ścigu super rozjazd :D. Co do pośredniego koła- niby tylko 1.5 cala więcej, a różnicę robi ogromną. Dużo stabilniejsze i przyczepniejsze od 26. Ja już się przekonałem, czas i na Ciebie ;).
    sebekfireman
    | 05:34 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj Ale Ty jesteś As!!! Tyle kilometrów walnąć i do tego wyścig XC. Szacun!!!
    Muszę kiedyś też wypróbować czy faktycznie 27,5 daje taką różnicę bo trochę niedowiarek jestem w tej kwestii :P
    JPbike
    | 20:18 poniedziałek, 7 kwietnia 2014 | linkuj Ale kilometrów natrzaskałeś i do tego wyścig XC - szacun !
    Bardzo doskonale opisałeś pierwsze wrażenia z jazdy na 27.5-erze, znam to uczucie zakochania się :)
    micor
    | 17:12 poniedziałek, 7 kwietnia 2014 | linkuj jerzyp1956 - Na zawodach nie sposób się nudzić :).

    z3waza - Artystyczne przystanki- fajne urozmaicenie nudnej trasy :).

    kkkrajek18 - Ludzie mają pomysły. Lepsze to niż bezmyślnie bazgranie sprayem :).
    z3waza
    | 12:15 poniedziałek, 7 kwietnia 2014 | linkuj he ten przystanek kojarzy mi się z moimi podróżami w okolicach Szczecina - w Niemczech też mają podobne pomysły :)
    Am Stettiner Haff
    jerzyp1956
    | 09:23 poniedziałek, 7 kwietnia 2014 | linkuj Tą ścieżką pieszo- rowerową też wracałem z Wągrowca w tamtym roku.Jak widać zawody ciekawe na pecha nie ma rady.
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nycha
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]