Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

59.62 Km 50.00 Km teren
02:38 H 22.64 km/h
  • 50.92 km/h Max
  • HRmax 190 ( 97%)
  • HRavg 166 ( 85%)
  • Kalorie 1991
  • W górę 498 m
  • Bike: Lawinka

    Łopuchowo MTB Maraton

    Niedziela, 8 października 2017 · dodano: 14.10.2017 | Komentarze 4

    Ostatni tegoroczny maraton z cyklu Gogola tradycyjnie miał miejsce na skraju Puszczy Zielonki- w Łopuchowie. Jako, że jeszcze nigdy nie jechałem w tejże edycji więc z czystej ciekawości postanowiłem pojechać i zobaczyć co też ta trasa ma do zaoferowania. W tygodniu poprzedzającym zawody z nieba lały się dość spore ilości deszczu, zresztą podczas dojazdu na miejsce opady znów nie zawiodły, co z automatu zapowiadało dużo błota na trasie. Po przebraniu zaliczyłem krótką rozgrzewkę na pierwszych kilometrach trasy- a te okazały się niekończącym się asfaltem. Rzut oka na zegarek i stwierdziłem, że trzeba się sprężać i ustawić w sektorze. A ten przebiegł praktycznie na wariata- zdążyłem złapać sygnał GPS w telefonie, włączyć pulsaka i już startowaliśmy. Pierwsze metry po starcie to coś niespotykanego- jazda po mocno nasiąkniętej wodzie trawie. Na takim podłożu maksymalnie dało się rozwinąć zawrotną prędkość 10 km/h : D. Przez ten stan rzeczy dało się usłyszeć wokół siebie cały wachlarz "podwórkowej łaciny"- na czele z tradycyjnym polskim "o kurwa" czy też "ja pierdole" :D. Gdy w końcu udało się wyjechać ze stadionu to od razu można było nieco pocisnąć na wspomnianym asfalcie- a był to odcinek na ok. 15 min. Dużo, ale jechało się całkiem przyjemnie. Następnie to skręt w szerokie, leśne dukty Zielonki. A na tychże działo się niewiele więcej niż na szarym dywanie. W zasadzie jedyną trudnością było wszechobecne błoto i kałuże. Na początku cisnęliśmy dość sporą grupą (ok. 7 osób) i tak mijały Zielonkowe kilometry. Najbardziej wnerwiające mnie momenty to pzejazdy po kałużach, gdzie zaraz po tym napęd zaczynał wydawać dźwięki jakby miał się zaraz rozlecieć jak i klocki zaczynały niemiłosiernie ocierać o tarcze- przy czyszczeniu okazało się, że jeden z tylnych klocków jest całkowicie pozbawiony okładziny. Pierwsza pętla spoko poszła- w drugiej części znalazła się jedna jedyna bardziej techniczna sekcja z podjazdem i szybkim zjazdem, na końcu którego był swoisty nasyp i można było kilka metrów polecieć ;). Mnie to bardzo pasowało, tylko szkoda, że to był jedyny ciekawy fragment. Po drodze jeszcze na jakichś korzeniach poczułem jak coś uderzyło mnie w nogę- okazało się że podsiodłówka wypadła z prętów siodełka- nie mam pojęcia jak to możliwe. Oczywiście musiałem się zatrzymać i poprawić- przez co moja grupka mi uciekła. Po wjeździe na drugie kółko jechało mi się cały czas w porządku- kilka razy kogoś tam się uczepiłem bądź też ktoś się podłączył do mnie. Jednak w miarę upływu czasu czułem, że sił ubywa a po 1:40 h jazdy ktoś dosłownie odłączył mi prąd. Także od tego momentu straciłem dość sporo pozycji i właściwie walczyłem ze sobą- żeby dojechać do mety. Skrzecący napęd i ocierające hamulce nie ułatwiały zadania. Ostatecznie jakoś dokulałem się do mety. A przed nią ponownie pzejazd nasiąkniętą trawą- teraz max to było 5km/h :D.

    Wynik
    61/82 Open
    10/11 M2




    Tak wyglądał napęd po zawodach


    Kategoria 50-100 Km, Maraton



    Komentarze
    maniek1981
    | 21:21 środa, 18 października 2017 | linkuj Ta trawa na stadionie, to była na dobicie. Szybciej byłoby chyba zejść z roweru i dobiec, ale człowiek cisnął, bo przecież nie będzie schodził, jeszcze przed samą metą :D
    grigor86
    | 19:23 niedziela, 15 października 2017 | linkuj prawidłowy napęd po puszczy :-)
    anka88
    | 17:48 niedziela, 15 października 2017 | linkuj Dzięki temu filmikowi poczułam się jak na maratonie :))
    19Piotras85
    | 18:40 sobota, 14 października 2017 | linkuj Czyli jednak Puszcza Zielonka dała się we znaki ;) Gogol widocznie takie trasy przygotowuje ale jak na koniec sezonu to wielu może potraktować jako okazja do ostatniego spotkania ze znajomymi.
    Gdyby wybrać solidną trasę po Puszczy to może góry by to nie były, jednak nie sądzę aby było super łatwo. Pozdro Micor
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa potka
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]