Info
Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.Kategorie bloga
Na tym jeżdżę
Strava
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2021, Marzec4 - 6
- 2020, Lipiec4 - 3
- 2020, Czerwiec6 - 8
- 2020, Maj8 - 19
- 2020, Kwiecień5 - 23
- 2020, Marzec1 - 2
- 2019, Październik2 - 4
- 2019, Wrzesień3 - 2
- 2019, Sierpień8 - 30
- 2019, Lipiec3 - 2
- 2019, Czerwiec5 - 13
- 2019, Maj15 - 15
- 2019, Kwiecień14 - 26
- 2019, Marzec8 - 18
- 2019, Luty6 - 11
- 2019, Styczeń5 - 12
- 2018, Grudzień3 - 6
- 2018, Listopad3 - 11
- 2018, Październik9 - 13
- 2018, Wrzesień13 - 13
- 2018, Sierpień16 - 34
- 2018, Lipiec16 - 13
- 2018, Czerwiec15 - 8
- 2018, Maj16 - 22
- 2018, Kwiecień13 - 16
- 2018, Marzec13 - 18
- 2018, Luty12 - 23
- 2018, Styczeń15 - 28
- 2017, Grudzień10 - 13
- 2017, Listopad10 - 11
- 2017, Październik11 - 8
- 2017, Wrzesień12 - 21
- 2017, Sierpień17 - 31
- 2017, Lipiec17 - 15
- 2017, Czerwiec14 - 20
- 2017, Maj16 - 18
- 2017, Kwiecień13 - 10
- 2017, Marzec13 - 14
- 2017, Luty1 - 3
- 2017, Styczeń5 - 11
- 2016, Grudzień5 - 3
- 2016, Listopad2 - 1
- 2016, Październik5 - 2
- 2016, Wrzesień13 - 6
- 2016, Sierpień11 - 21
- 2016, Lipiec18 - 7
- 2016, Czerwiec21 - 21
- 2016, Maj21 - 37
- 2016, Kwiecień19 - 20
- 2016, Marzec17 - 32
- 2016, Luty15 - 10
- 2016, Styczeń7 - 12
- 2015, Styczeń6 - 21
- 2014, Grudzień2 - 6
- 2014, Listopad2 - 6
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień7 - 0
- 2014, Sierpień6 - 12
- 2014, Lipiec18 - 9
- 2014, Czerwiec17 - 23
- 2014, Maj22 - 26
- 2014, Kwiecień16 - 65
- 2014, Marzec14 - 61
- 2014, Luty15 - 40
- 2014, Styczeń4 - 11
- 2013, Grudzień4 - 4
- 2013, Październik7 - 2
- 2013, Wrzesień9 - 1
- 2013, Sierpień16 - 12
- 2013, Lipiec27 - 67
- 2013, Czerwiec16 - 11
- 2013, Maj13 - 6
- 2013, Kwiecień13 - 4
- 2013, Marzec4 - 6
- 2013, Luty2 - 2
- 2013, Styczeń2 - 5
- 2012, Grudzień3 - 6
- 2012, Listopad3 - 6
- 2012, Październik4 - 7
- 2012, Wrzesień17 - 27
- 2012, Sierpień17 - 16
- 2012, Lipiec17 - 37
- 2012, Czerwiec20 - 45
- 2012, Maj20 - 41
- 2012, Kwiecień18 - 57
- 2012, Marzec17 - 67
- 2012, Luty11 - 23
- 2012, Styczeń10 - 18
- 2011, Grudzień10 - 17
- 2011, Listopad6 - 10
- 2011, Październik9 - 16
- 2011, Wrzesień16 - 37
- 2011, Sierpień20 - 31
- 2011, Lipiec16 - 13
- 2011, Czerwiec20 - 24
- 2011, Maj19 - 15
- 2011, Kwiecień14 - 20
- 2011, Marzec2 - 0
- 2011, Luty1 - 3
Solid MTB Sława
Sobota, 15 września 2018 · dodano: 18.09.2018 | Komentarze 1
Ostatni wyścig tegorocznego cyklu Solid MTB to Sława. Teamowo wyjechaliśmy już po 6tej rano- na szczęście dojazd zajął niezliczoną ilość czasu, tak że udało mi się jeszcze spokojnie dospać poranną pobudkę. Po dotarciu na miejsce oczom ukazuje się przepięknie ulokowane miasteczko zawodów- wypoczynkowy ośrodek przy dość dużym jeziorze Sławskim, to było chyba najbardziej urokliwie położone miejsce startu w jakim miałem okazję być. W miasteczku tradycyjne przywitania z kumplami, kawa, pogaduchy, przebieranie itp. Wspólnie z Jackiem wybieramy się obadać pierwsze kilometry trasy- nic specjalnego i dosyć płasko. Jeszcze kilka dni przed zawodami zgadaliśmy się, że w sektorze ustawimy się obok siebie i pokonamy trasę razem (co w moim przypadku oznaczało próbę utrzymania się za Jackiem ile tylko będę mógł :D).Po starcie trasę
wytyczyli nam po lokalnym parku- jechało się tutaj całkiem
dostojnie i przyjemnie. Po wyjeździe z tutejszego parku wpadamy na
asfalt- i odtąd zaczyna się konkretne deptanie w korby- trzeba się
rozkręcić i przy tym wyprzedzamy i wyprzedamy. Dalej mieliśmy
nieco piaszczysty zjazd i prościutki singielek- obydwa bez problemu
przejechane, jedynie widać po wiarze, że z jakąkolwiek techniką
są na bakier i na owym singlu niemiłosiernie się korkuje. Po tym
mieliśmy ładnych kilka płaskich kilometrów dojazdu na całkowicie
leśną pętelkę. A ta dostarcza wszystkiego, co można nazwać
nizinnym „Pure MTB”- cała masa podjazdo- zjazdowo- singlowego
mixu ścieżek. I tak w zasadzie przez kolejne 60 km. Wspólna jazda
idzie nam całkiem spoko- zostawiamy za sobą wuchtę wiary- na
niektórych fragmentach Jacek wyskakuje mi z lewej lub prawej strony
i wyprzedza na potęgę, aż się zastanawiam jakim sposobem
dostrzegł miejsce na takie manewry ;). O odpuszczaniu nie było mowy
więc przy takich wyczynach od razu siadam mu na koło by się
utrzymać. Co mnie wcale nie dziwi- na technicznych sekcjach odstaję
mocno z tyłu- jakoś udaje mi się to nadrabiać na dłuższych
zjazdach oraz na nielicznych płaskich ścieżkach. W pewnym momencie
dochodząc gościa przed nami o mało co byśmy przegapili skręt- na
szczęście dostatecznie szybko się o tym zorientowałem. Reszta
kółka to kolejne pięknymi seriami serwowana radocha z jazdy- i
zauważam, że dziś jazda w dół idzie mi sto razy lepiej niż w
górę. Po wjeździe na drugą pętelkę zostajemy praktycznie sami-
urok twardzieli z Giga ;). W sumie to i dobrze, bo na ponownym
pokonywaniu trasy mieliśmy pełen luz przed sobą i zero blokowania
czyli jazda szła sprawniej. W końcu- po 2,5 godzinnym konkretnym
ciśnięciu czuję duży ubytek powera w girach. Jacek gna przed
siebie a ja choćbym bardzo chciał nie mogłem nadążyć. Pozostało
mi samotne dokulanie się do mety. Tak więc walczyłem resztkami
resztek sił- i na dobrą sprawę w lesie nie jechało się
tragicznie, za to na otwartym terenie i wietrze w przód lub bok
zmuszony byłem mocno zwalniać- w efekcie 3ech lub 4ech mnie do mety
minęło. A przed metą przyszło pokonywać mocno „kurwidołkowy”
singielek i piaszczyste podejście z rowerem przy boku (ile
niecenzuralnych wiązanek na tym fragmencie puściłem to nie zliczę
;) ). Później ostatni piaszczysty zjeździk, przejazd przez park i
meta.
Szczerze to
ujechałem się na tych zawodach (chyba przez brak konkretnych
treningów w tygodniu)- ostatnio to taki przyjechałem na metę w
Obornikach. Ponad 1 km przewyższeń mówi sam za siebie, twierdzę
że to była najtrudniejsza trasa z całego cyklu. Cały cykl skończyłem na 7 miejscu w swojej kategorii na dystansie Giga- do dekorowanej 6 trochę zabrakło, trzeba się przygotować by za rok było jeszcze lepiej ;).
Dziękuję Jacek za wspólną jazdę przez długi czas ;)
Wynik:25/ 36 Open Giga
7/7 M2 Giga
Nastroje przed startem dopisywały
Dowód, że współpraca z Jackiem szła spoko ;)
I tradycyjnie film z wyścigu