Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

58.31 Km 55.00 Km teren
02:32 H 23.02 km/h
  • 51.83 km/h Max
  • HRmax 179 ( 92%)
  • HRavg 149 ( 76%)
  • Kalorie 1600
  • W górę 386 m
  • Bike: Peak

    Michałki MTB Wieleń

    Sobota, 22 września 2018 · dodano: 23.09.2018 | Komentarze 2

    Start w najstarszym maratonie MTB w Wielkopolsce był w moich planach już od jakichś 3ech lub 4ech lat- w tym roku z teamu PZL Sędziszów udział zadeklarowały 4 osoby- Daniel, Norbert, Bartek i ja- więc w końcu udało się wziąć w nim udział. Jednak, by nie było zupełnie kolorowo do samego końca nie byłem przekonany do startu przez nieco męczące mnie od środy małe przeziębienie. Jako, że w sobotni ranek nie czułem się jakoś najgorzej postanowiłem wystartować lecz zbytnio nie przeciążać organizmu- po prostu jechać spokojnie i nie wchodzić w wyższe strefy pulsu.
    Podczas trasy w okolicach Czarnkowa miałem wrażenie, że zbliżamy się do górskich miejscowości (krajobraz bardzo podobny), a po dojeździe do Wielenia ukazało się dobrze rozplanowane miasteczko zawodów znajdujące się na miejscowym stadionie. Szybkie przebieranie, czasu na rozgrzewkę za bardzo nie było (tam i z powrotem po asfalcie) i ustawienie w na starcie.

    Start poszedł spokojnie, wyjazd ze stadionu i mieliśmy 2,5 km asfaltowego dojazdu do właściwej leśnej pętli. Jak tylko zaczął się wspomniany asfalt Daniel pognał do przodu i tyle go było widać, ja natomiast zorganizowałem dwuosobowy PZLowski mini pociąg i tak przejechaliśmy cały dystans Mega. Co do trasy to hmmm… zbyt wymagająca to ona nie jest- głównie dosyć szerokie leśne ścieżki, kilka węższych „prawie” singielków i tyleż samo zjazdów i podjazdów. Wszystko przejeżdżamy bez problemów i ciągle trzymając się ze sobą- klubowa współpraca szła spoko, to cieszyło ;). Na całej trasie były dwa bardziej wymagające podjazdy- trudność polegała na sporej ilości piachu- aczkolwiek na lekkim przełożeniu dało się podjechać podczas gdy sporo ludzi po prostu podchodziło ;). I tak na równej jeździe oraz pogawędkach mijały kolejne kilometry- czasami kogoś wyprzedziliśmy, czasem ktoś wyprzedził nas, czasami nasz pociąg się trochę powiększał. Generalnie mieliśmy na trasie pełen luzik i miło się jechało pośród lasów- zupełnie jak na przyjemnej, jesiennej wycieczce :D. Ostatnie kilometry to kolejno: trochę walki z wiatrem, wąska ścieżka między trzcinami przy Noteci- tu było sporo wiary z Mini i spory korek, wertepy i trochę piachu podczas przejazdu przez pole oraz na sam koniec okrążenie stadionu, meta i kolejny medal w tym roku do kolekcji. 

    Wynik:
    64/ 133 Open Mega
    7/ 11 M2


    W akcji między drzewami (fot. Cezary DmitrzukAnia Dmitrzuk )


    Takie spoko medale dostaliśmy ;)






    Komentarze
    micor
    | 18:48 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj Jacku - Dzięki! Za rok postaram się być, a czy Giga to czas pokaże ;)
    JPbike
    | 06:17 sobota, 29 września 2018 | linkuj Ano, michałkowy debiut zaliczony - przyzwoity wynik, gratki kolego!
    Tamtejsza trasa to jak wspominałem - stara szkoła MTB :)
    Za rok skuś się na giga, ja też :)
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa owsta
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]