Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

159.74 Km 40.00 Km teren
07:35 H 21.06 km/h
  • 47.20 km/h Max
  • W górę 836 m
  • Bike: Peak

    Odwiedziny Pałuk

    Niedziela, 9 czerwca 2019 · dodano: 03.08.2019 | Komentarze 4

    Dzisiejszy plan zakładał dłuższą jazdę po terenach sąsiedniego województwa z zahaczeniem o kilka ciekawszych miejscówek. W rozmyślaniach o wycieczce pojawiła się myśl, że fajnie byłoby się przejechać na wschód słońca do Duszna. Jak wymyśliłem tak zrobiłem i krótko po 3 nad ranem wyruszyłem w trasę. Mimo najszybszego obranego dojazdu do wieży nieco spóźniłem się na sam słoneczny spektakl choć sporą jego część udało się zobaczyć. Tak minęło sporo czasu przy podziwianiu i zachwycaniu się wstającym dniem- a ów widok z najwyższego punktu pojezierza gnieźnieńskiego prezentuje się świetnie ;). Z Duszna skierowałem się małymi i mniejszymi wioskami do kamieniołomu w Piechcinie. "Hołda piochu" przy dojeździe do miasteczka niezmiennie robi wrażenie ;). Oczywiście tradycyjnie zawitałem najpierw nad zalaną częścią- gdzie już tak wczesną porą kręciła się ekipa nurków, podjechałem również nad głębokie na 100 metrów wyrobisko. Po zaliczeniu kolejny raz tych widoków obrałem kierunek Barcin. Tam na ławce przy Noteci wpadł konkretniejszy posiłek (był makaron z rybą :) ) i co za tym idzie- dłuższa chwila odpoczynku. Polecam taki relaks przy rzeczce z rana ;). Następnie zajechałem do miejscowości Lubostroń, gdzie zrobiłem szybką fotkę pałacu i pognałem do kolejnego celu podróży. A tym była Jabłowska Góra z wieżą obserwacyjna na jej szczycie. Podjazd był całkiem przyjemny- taki nieco górski bym powiedział- podniszczony asfalt w otoczeniu lasów i stopniowa wspinaczka- pięknie. Na samą wieżę postanowiłem nie wchodzić, gdyż widać, że postawili nowe ogrodzenie i oczywiście były tabliczki zakazujące wstępu. A wejście kusiło bardzo bardzo :D. Zjazd ze szczytu również był mega przyjemny bo wynalazłem jakąś terenową ścieżkę w lesie. Dalsza jazda przebiegała z początku nieznanymi zupełnie asfaltami, by w okolicach Wenecji wjechać na znane mi z wcześniejszych tripów szlaki aż do Gniezna. 






























    Komentarze
    micor
    | 04:12 niedziela, 4 sierpnia 2019 | linkuj Grzechu - Tak jest. Wtedy Sebek wytyczył super trasę z wieloma atrakcjami i było super ;)
    grigor86
    | 19:01 sobota, 3 sierpnia 2019 | linkuj Mam wielki sentyment do miejsc, które odwiedziłeś. Pamiętam, że nawet kiedyś razem tam byliśmy - echhhh to były czasy.
    micor
    | 18:41 sobota, 3 sierpnia 2019 | linkuj Ania - W końcu się wziąłem :). Dzięki!
    anka88
    | 18:34 sobota, 3 sierpnia 2019 | linkuj Zaległe wpisy rozpoczęte z niezłym dystansem. Gratulacje.
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ciepr
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]