Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

143.48 Km 40.00 Km teren
06:48 H 21.10 km/h
  • 40.05 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Opuszczona wycieczka

    Środa, 1 maja 2013 · dodano: 02.05.2013 | Komentarze 4

    Wczoraj wieczorem dostałem telefon od Pana Jurka, że jutro śmigamy, no to OK . O 10 spotkaliśmy się ja, Jurek i Mateusz obok przejazdu kolejowego na Dalkach, dowiedziałem się, że plan wycieczki uległ zmianie- zamiast do Puszczy Zielonki- razem z Sebastianem pojedziemy szlakiem opuszczonych dworków, pałaców, gospodarstw . Kawałek dalej zgarniamy kolejnego uczestnika wyjazdu- Marcina i ruszamy na spotkanie z Sebkiem, który to czekał za nami w Krzyżówce. Stamtąd ruszamy do Witkowa, gdzie byli Niradhara, Kajman, Jasiep46 oraz Jurek57. W takim oto 9- cio osobowym składzie jedziemy do Arcugowa, gdzie oglądamy dworek i rozjeżdżamy się. Dalej jedziemy przez mniejsze lub większe wioski, by po długiej jeździe dotrzeć do Unii i eksplorować opuszczony pałac (a właściwie to, co z niego zostało). Dalej przebijamy się przez łąki i pola, mostki i kierujemy się w stronę Strzałkowa. Po drodze zahaczamy o wiatrak w Pospólnie. Dalsze atrakcje dnia to dąb i opuszczony dworek w Radłowie, który również eksplorujemy od piwnic aż po dach :). Z Radłowa jedziemy drogą z betonowych płyt w okolice Powidza, gdzie zwiedzamy gospodarstwo- uwaga, również opuszczone :D. Kolejny punkt na mapie to Powidz, gdzie robimy przerwę na lody i kupno rybek- Panie Jurku, Sebek- smakowały? ;). Z Powidza jedziemy do Przybrodzina, dalej kolejno Wylatkowo i Skorzęcin. Po drodze zaliczam glebę przy baaardzo wolnym skręcie w piachu :D. W Skorzęcinie ludzi tyle, że przejechać nie idzie, w dodatku jakieś penery szpanujące Corvettą, więc po chwili wyjeżdżamy. Ze Skorzęcina już lasami przez Gaj i Krzyżówkę docieramy do Gniezna, a stąd już do domu.


    Komentarze
    sebekfireman
    | 11:18 sobota, 4 maja 2013 | linkuj Potwierdzam - sielawy przepyszne :)
    jerzyp1956
    | 16:35 czwartek, 2 maja 2013 | linkuj Ryby czyli sielawa z powidzkiego jeziora były bardzo smaczne.
    bobiko
    | 16:18 czwartek, 2 maja 2013 | linkuj @akacja68: zajrzyj do sebekfireman''a :)
    akacja68
    | 15:26 czwartek, 2 maja 2013 | linkuj Oj wiele takich opuszczonych dworków i pałaców nam jeszcze zostało. Szkoda, że zdjęć nie ma...
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kaweg
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]