Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

65.81 Km 65.00 Km teren
02:36 H 25.31 km/h
  • 46.64 km/h Max
  • HRmax 184 ( 94%)
  • HRavg 168 ( 86%)
  • Kalorie 2001
  • W górę 624 m
  • Bike: Lawinka

    Czerwonak MTB Maraton

    Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 17.07.2017 | Komentarze 1

    Siódmy start u Gogola to w zasadzie jeden z niewielu startów na temat którego można napisać w skrócie "Konkretne zapierdzielanie" po Zielonce.
    Pogoda przed startem idealna, co już samo w sobie nastrajało pozytywnie- nie to co rok temu. 
    Tradycyjnie już w tym roku przydzielili mi drugi sektor. Po sygnale od razu poszedł ogień i mocne tempo, jak zwykle w takich sytuacjach średnio się czuję. Początek troszkę nerwowy był, po mojej lewej stronie ktoś wyglebił i odtąd zrobiło się nieco luźniej jak i uformowała się spora grupa z kilkoma od ryby, euro-bika i paroma innymi- na oko tak z 10 osób i takim pociągiem pomykamy szybkim tempem szerokimi duktami Puszczy Zielonki. Było kilka tasowań, czasem ktoś został, czasem ktoś wyrwał do przodu, ale generalnie ciągle napieraliśmy razem. Po dojeździe do Dziewiczej na pierwszym podjeździe mijam kilku, na drugim również. To samo przy nawrotce od parkingu i pora na podjazd z korzeniami. Ten poszedł sprawnie a na jego końcu spotkałem Pana Jurka i Kubę- miły widok, dzięki Panowie ;). Przy zjeździe z killera niezłe zamieszanie miałem przed sobą- kilka metrów przede mną jakaś kobitka zaliczyła upadek a na dodatek kolejna mnie przyblokowała na prawej (korzennej) stronie i trzeba było uruchomić hamulce- na szczęści bez nieprzyjemnych przygód. Następnie singielek, jeden podjazd i zjazd- kolejna dawka frajdy była i nieco uciekłem mojej grupie. Jak się okazało nie na długo, bo doszli mnie po kilku minutach i znów jechałem w mega dużym pociągu. Kilometry do rozjazdu minęły nie wiem kiedy, a na nim czekała kibicująca część teamu Sanok wraz z moim pełnym bidonem- podmianka błyskawiczna. Chwilę później o włos uniknąłem kraksy z jakąś "Rybką"- urządzili sobie punkt bidonowy na środku trasy w dodatku zatrzymując się- słabe zachowanie. Druga pętla to w zasadzie powtórka z pierwszej- połowę niej jechało mi się dużo lepiej niż pierwszą. Przy drugiej wspinaczce pod Dziewiczą stwierdziłem, że pod górę nie idzie tak jakbym chciał- nic to, nadrobiłem szarżami na zjazdach ;). Po ostatnim zjeździe obejrzałem się i nikogo za mną już nie było (część grupy uciekła a część została) i odtąd to przyszło mi samotnie pokonywać kilometry do mety. 9 km przed nią mijam nawet samego Gogola i krótkie pozytywne hasełko zamieniliśmy. Ostatnie 'kaemy' bez rewelacji i robione ostatkiem sił, mimo to jeszcze ze dwóch przed metą wyprzedziłem. 
    Na dodatek poszczęściło mi się w tomboli i wygrałem nowiutkie okulary firmy Goggle ;)

    Wynik:
    70/ 122 Open
    16/ 21 M2



    Kategoria 50-100 Km, Maraton


    45.13 Km 0.00 Km teren
    01:51 H 24.39 km/h
  • 40.10 km/h Max
  • HRmax 174 ( 89%)
  • HRavg 127 ( 65%)
  • Kalorie 952
  • W górę 128 m
  • Bike: Lawinka

    Z rańca przy "eSce"

    Piątek, 14 lipca 2017 · dodano: 14.07.2017 | Komentarze 0

    Przed robotą do Wierzyc i nazad. Jakby nie było to ostatnie "przepalenie nogi" przed Czerwonakiem i chyba jest dobrze bo spoko się kręciło.

    Kategoria <50 Km


    136.19 Km 65.00 Km teren
    06:13 H 21.91 km/h
  • 46.64 km/h Max
  • HRmax 176 ( 90%)
  • HRavg 140 ( 72%)
  • Kalorie 3688
  • W górę 875 m
  • Bike: Lawinka

    Obadać ścieżki na Dziewiczej przed niedzielnym maratonem

    Poniedziałek, 10 lipca 2017 · dodano: 11.07.2017 | Komentarze 5

    Dziś w ramach kolejnej tegorocznej "setki" postanowiłem pojechać w dawno nie odwiedzane przez mnie rejony- Dziewiczą Górę oraz Puszczę Zielonkę. Wyjazd dość późno jak na mnie, bo ruszyłem o 9:20. Trasa wiodła moim "standardem" czyli jak najbardziej terenowym wariantem m.in. przez PK Promno i Dolinę Cybiny- tu krótka przerwa była. Na samą Dziewiczą dotarłem przez Wierzenicę i Kicin- na górze dłuższa przerwa na posilenie się. Był też pewien facet, który miał przy sobie jakieś ankiety na temat atrakcji turystycznych Metropolii Poznańskiej, więc porozmawiałem i powypełniałem- co mi tam. Po niej to stwierdziłem, że całkiem sporo miejscówek mam odwiedzonych ;). Po przerwie pojechałem przy okazji obadać ścieżki, którymi będziemy jechać już w najbliższą niedzielę w ramach kolejnego maratonu u Gogola. I jedynie na ostatnim korzennym podjeździe będzie trzeba umiejętnie obrać tor jazdy. Poza tym nic trudnego i będzie można dawać na full w tej sekcji- będzie sporo zabawy ;). Droga powrotna poszła przez Puszczę Zielonkę z tradycyjnym pit-stopem przy sklepie w Kamińsku. Natomiast od Pobiedzisk wybrałem najszybszy asfaltowy wariant powrotu, bo miałem jeszcze kilka spraw w Gnieźnie do załatwienia.



    54.31 Km 0.00 Km teren
    02:23 H 22.79 km/h
  • 37.12 km/h Max
  • HRmax 163 ( 84%)
  • HRavg 124 ( 63%)
  • Kalorie 1168
  • W górę 206 m
  • Bike: Lawinka

    Fyrtle z Kubolskym

    Niedziela, 9 lipca 2017 · dodano: 10.07.2017 | Komentarze 0



    61.11 Km 40.00 Km teren
    02:36 H 23.50 km/h
  • 38.52 km/h Max
  • HRmax 174 ( 89%)
  • HRavg 142 ( 73%)
  • Kalorie 1579
  • W górę 266 m
  • Bike: Lawinka

    Treningowo do Skorzęcina

    Piątek, 7 lipca 2017 · dodano: 08.07.2017 | Komentarze 0

    Kategoria 50-100 Km


    55.05 Km 35.00 Km teren
    02:32 H 21.73 km/h
  • 45.58 km/h Max
  • HRmax 179 ( 92%)
  • HRavg 141 ( 72%)
  • Kalorie 1497
  • W górę 513 m
  • Bike: Lawinka

    Dwie terenowe pętle Micora

    Środa, 5 lipca 2017 · dodano: 06.07.2017 | Komentarze 0

    Telepanie się na Wierzbiczańskiej pętelce. Średnio była para w girach, ale przynajmniej więcej podjazdów zaliczone.

    Kategoria 50-100 Km


    51.54 Km 20.00 Km teren
    02:16 H 22.74 km/h
  • 32.18 km/h Max
  • HRmax 158 ( 81%)
  • HRavg 123 ( 63%)
  • Kalorie 1104
  • W górę 141 m
  • Bike: Lawinka

    Poniedziałkowy rozjazd

    Poniedziałek, 3 lipca 2017 · dodano: 04.07.2017 | Komentarze 0

    Leśno- asfaltowy mix po okolicy.


    Kategoria 50-100 Km


    57.53 Km 55.00 Km teren
    02:29 H 23.17 km/h
  • 46.00 km/h Max
  • HRmax 187 ( 96%)
  • HRavg 157 ( 80%)
  • Kalorie 2073
  • W górę 458 m
  • Bike: Lawinka

    Binduga MTB Maraton

    Niedziela, 2 lipca 2017 · dodano: 04.07.2017 | Komentarze 4

    Szósty tegoroczny start u Gogola to Binduga- czyli przyjemne zawijasy przy Warcie i orzeźwiająca przeprawa przez Trojankę. Pogoda przed zawodami ponownie nie zachwyciła i przez deszcz było taplanie w błocie.

    Start z drugiego sektora poszedł nieźle i podobnie jak w zeszłym roku nie było z początku niepotrzebnej nerwówki. Na pierwsze zawijasy wpadam w odpowiednim miejscu- za Danielem i Norbim- fajnie bo nie było blokowania. Tak kilka kilometrów pociskamy grupką i pokonując kolejne nadwarciańskie zakręty. Do czasu. Na jednym z nich facet przede mną zalicza uślizg przedniego koła i upada. Za bardzo nie miałem jak minąć i najechałem mu na rower, ale bez gleby. Po tym to ruszyłem w pogoń za gnieźnieńskimi kolegami. Jechało się naprawdę w porządku i dobrym tempem. Było kilka miejsc, gdzie zsiadam z roweru i podprowadzam pod górki przez błoto głównie. Na jednym z takich podejść dogoniłem Daniela i Norbiego i znowu zaczyna się gnieźnieńskie ciśnięcie. Zmiany idą jak trzeba, tempo też idealne. No i żeby nie było za kolorowo w 3/4 długości pierwszej pętli chwytają mnie skurcze w łydzie. I to był w zasadzie koniec mojej dobrej jazdy. Koledzy uciekli i zostałem sam- z przodu nikogo, z tyłu tak samo. Pozostało mi zwolnić i jakoś przekulać się przez drugie kółko. Jeszcze na pierwszym przejeździe przez Trojankę swoim dopingiem sił dodawały nasze niezawodne dziewczyny- słychać było z daleka ;). Druga pętla to już totalnie bez fajerwerków i coraz bardziej opadałem z sił pokonując samotnie kilometry. Wspomnę tylko, że do mety minęło mnie z 10 osób- co na moją jazdę nie było jakąś wielką tragedią. Tak więc drugą pętlę jechałem z myślą "byle do mety".
    Generalnie przez opady deszczu trasa nie pozwoliła mi się nacieszyć technicznymi szaleństwami- odmiennie niż rok temu. Na wszelakich zakrętasach trzeba było zwalniać i pilnować roweru- średnio dla mnie.

    Wynik:
    48/ 85 Open
    13/ 18 M2





    Kategoria 50-100 Km, Maraton


    60.04 Km 40.00 Km teren
    02:35 H 23.24 km/h
  • 36.28 km/h Max
  • HRmax 176 ( 90%)
  • HRavg 141 ( 72%)
  • Kalorie 1624
  • W górę 257 m
  • Bike: Lawinka

    Przedpracowy Skorzęcin

    Czwartek, 29 czerwca 2017 · dodano: 30.06.2017 | Komentarze 2

    Treningowy wyjazd do tytułowego Skoja. Start już po 7:09 i jazda w większości terenem, co po wieczornych opadach deszczu sprawiło, że spore ilości wody oraz błota leciały na rower i na mnie. Ale frajda z tego była ;). 

    Kategoria 50-100 Km


    51.37 Km 0.00 Km teren
    02:07 H 24.27 km/h
  • 37.00 km/h Max
  • HRmax 161 ( 82%)
  • HRavg 123 ( 63%)
  • Kalorie 1065
  • W górę 111 m
  • Bike: Lawinka

    Tlenik przed tyrką

    Wtorek, 27 czerwca 2017 · dodano: 28.06.2017 | Komentarze 0

    Kategoria 50-100 Km