Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

146.93 Km 45.00 Km teren
06:52 H 21.40 km/h
  • 51.62 km/h Max
  • HRmax 182 ( 90%)
  • HRavg 128 ( 63%)
  • Kalorie 4119
  • Bike: Lawinka
      Uczestnicy

    Atrakcje Pałuk

    Poniedziałek, 7 marca 2016 · dodano: 09.03.2016 | Komentarze 0

    Plan na dzisiejszy trip zrodził się jak to zwykle bywa "na szybko" gdy Kuba dał znać, że pogoda na poniedziałek zapowiada sie spoko. Skoro miała dopisać i w zasadzie cały dzień był wolny więc uznaliśmy, że kolejny raz kręcimy dystans z cyklu "100+" :). W niedzielny wieczór zarzuciłem prosty plan- Piechcin i tamtejszy kamieniołom, na który Kuba przystał w ciągu jakichś trzech sekund :D. Do spółki z mapą udało mi się obmyślić alternatywny wariant trasy z dość sporą ilością terenowych ścieżek, jej koncept wysłałem kompanowi, on z kolei wyrysował go i wgrał w GPS i drogę mieliśmy już w całości przygotowaną. W poniedziałek krótko po 10:00 podjechałem do Kuby i wyruszyliśmy na podbój Pałuk. Początkowy etap to standardowe i znane rejony- Lasy Królewskie, Gołąbki i długi dojazd asfaltowym dywanem wśród lasu do Gąsawki. Przy wjeżdzie na samą dolinę Gąsawki mieliśmy dylemat czy zjeżdżać do niej, ale zgodnie uznaliśmy, że nie ma to większego sensu gdyż prawie na pewno utknęlibyśmy w sporym błocie. Z Gąsawki znaną i lubianą leśną drogą dotarliśmy do Chomiąży Szlacheckiej, gdzie właściwie rozpoczęliśmy owy alternatywną część trasy. Przebijaliśmy się zupełnie nieznanymi okolicami przez takie miejscowości jak Laski Wielkie, Annowo, Szczepankowo- skąd trochę bardziej wymagającym traktem pośród lasów i pól przebiliśmy się do wsi Szeroki Kamień. Tutaj Kuba stwierdził, że coś miękko mu się jedzie- jak się okazało w oponie zastaliśmy przebitą dętkę- więc mieliśmy 20 minut serwisu z widokiem wprost na hałdę :). Po załataniu myknęliśmy do samego Piechcina zahaczając market w miasteczku i od razu udaliśmy się do celu wyprawy- kamieniołom. Nie odbiegając od standardowej kolejności zwiedzania najpierw pojechaliśmy nad zalaną część i dalej na wyeksploatowany teren z wielką dziurą. Jadąc ten kawałek nieźle uwaliliśmy i rowery i buty mokrym wapieniem. Nad nieczynną częścią zorganizowaliśmy przerwę na napełnienie żołądków i oczywiście podziwianie krajobrazu. Latem wygląda to zdecydowanie lepiej, aczkolwiek dzisiejsza szaruga i mgiełka unosząca się w powietrzu rownież dawały niezły klimat ;). Po popasie pora "na koń" i do domu. Trasa powrotna to dzieło Kuby. Wyrysowana przez Radłowo, Rezerwat Mierucinek i Boguchwałę- ten odcinek to w zasadzie większość leśnych traktów i kręciło się przednio. Po drodze trafiliśmy na jakieś opuszczony dom pośrodku lasu. Ponowny wyjazd na asfaltowy dywan nastąpił w okolicy Broniewiczek i nim dojechaliśmy do Wszedzienia. Tutaj wypatrzyliśmy zupełnie przypadkiem budynek byłej stacji kolejowej- jak się okazało biegła tędy nieistniejąca już linia Barcin- Mogilno. Po obfoceniu ruszyliśmy przez Chałupska, Chwałowo jadąc obok jeziora Wiecanowskiego wyjechaliśmy na znane tereny w Wieńcu. Tamże ponownie złapaliśmy całkiem przyjemne leśne dukty i przebijając się przez Palędzie oraz Przyjmę dotarliśmy do ostatniej już atrakcji dzisiejszego tripu- wieży widokowej w Dusznie. Podjazd na szczyt Wału Wydartowskiego naprawdę konkretnie nas wypompował, więc pod wieżą obowiązkowa przerwa na herbatę z termosu, ciasteczka i nie zabrakło tradycyjnego wejścia na górę. Po postoju, z nowym zapasem sił skierowaliśmy się już w stronę Gniezna- przez Wydartowo, Kruchowo, Pasiekę oraz trzy Strzyżewa. A z Gniezna już rzut beretem do domu- dojechałem na resztkach sił po takim kilometrażu. 






































    50.69 Km 0.00 Km teren
    02:15 H 22.53 km/h
  • 32.13 km/h Max
  • Bike: Lawinka
      Uczestnicy

    Dziekanowice, Fałkowo

    Czwartek, 3 marca 2016 · dodano: 03.03.2016 | Komentarze 0

    Szybki trip po pracy z Kubą. Trasa jak to zwykle u nas bywa wymyślana na bieżąco i padło na Dziekanowice i Fałkowo. We Fałkowie stwierdziliśmy że kręcimy gdzieś dalej, żeby stuknąć więcej dystansu. I tak zajechaliśmy serwisówką do Wierzyc, dalej Czerniejewo i Pawłowo. Przyjemna jazda przez znikomy wiatr i przyzwoitą temperaturę jak na wczesnomarcowy wieczór.


    119.77 Km 20.00 Km teren
    05:50 H 20.53 km/h
  • 33.27 km/h Max
  • HRmax 179 ( 89%)
  • HRavg 122 ( 60%)
  • Kalorie 2881
  • Bike: Lawinka

    Wkoło dwóch jezior PPK

    Niedziela, 28 lutego 2016 · dodano: 29.02.2016 | Komentarze 2

    Kuba dał mi znać, że pogoda na niedzielę zapowiada się bardzo w porządku i w sobotni wieczór ustaliliśmy że jedziemy. Założenie było w zasadzie jedno- zrobić minimum 100 km. Wyszedłem z propozycją objazdu jeziora Powidzkiego na co Kuba z chęcią przystał i wyrysował trasę tripu :). Zbiórka na Wenecji, gdzie oprócz Kuby stawił się też Pan Jurek i taką ekipą wyruszyliśmy na podbój okołopowidzkich terenów. Jakby wbrew prognozom aura z samego rana nie była bardzo miła- szaruga, brak słońca nie nastrajały pozytywnie. Początek to jazda przez Kędzierzyn, NWN i Sokołowo do Skorzęcina- gdzie obowiązkowy postój na molo. Dalej Wylatkowo i Przybrodzin. Tutaj urządziliśmy mały postój na żarełko na punkcie postojowym- standardowa lokacja na objeździe jeziora. Trasa wyrysowana przez Kubę nie pokrywała się w pełni z oficjalną wersją więc też mieliśmy dużo mniej asfaltów jak i jechaliśmy bliżej linii brzegowej. Kółko zaczęliśmy na dobrą sprawę w Ostrowie i po dotarciu tam rozpogodziło się i zza chmur wyszło przyjemnie przygrzewające słońce ;). Jechało się bardzo przyjemnie po nieutwardzonych drogach i przy ciągłych rozmowach ;). Ponownie na asfaltowy dywan wróciliśmy w Kosewie, czyli po mniej więcej 1/4 objazdu jeziora. Po drodze nierzadko naszym oczom ujawniały się piękne widoki, których nie mielibyśmy okazji zobaczyć jadąc oficjalną wersją szlaku. Po Kosewie kolejno Giewartów, Kochowo- tu obchodzimy cmentarz ewangelicki i mijając Polanowo lądujemy w Powidzu. Tu na Dzikiej Plaży rozsiedliśmy się na ławkach i urządziliśmy dłuższy popas ;). Przy okazji ustaliliśmy, że skoro wracamy przez Witkowo to wstąpimy do Glanca na drożdżówki. Jak powiedzieliśmy tak było i poprzez Wiekowo dotarliśmy na miejsce. Tutaj posililiśmy się owymi sznekami i udaliśmy się już w kierunku Gniezna jadąc przez Małachowo, Niechanowo i Goczałkowo. Na wjeździe do miasta musiałem odłączyć się od ekipy i nieco podgonić tempo bo początek pracy bardzo się zbliżał (wyrobiłem się praktycznie na styk). 



































    Na koniec aktualna fotka roweru- po zeszłorocznej zmianie tylnej przerzutki i niedawnej wymianie korby tak się prezentuje




    48.80 Km 5.00 Km teren
    02:01 H 24.20 km/h
  • 33.57 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Sobotnie 2 godzinki

    Sobota, 27 lutego 2016 · dodano: 28.02.2016 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km


    47.31 Km 0.00 Km teren
    02:24 H 19.71 km/h
  • 33.57 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Fyrtlowo z ekipą

    Piątek, 26 lutego 2016 · dodano: 26.02.2016 | Komentarze 0



    31.31 Km 0.00 Km teren
    01:35 H 19.77 km/h
  • 38.89 km/h Max
  • HRmax 164 ( 81%)
  • HRavg 120 ( 59%)
  • Kalorie 636
  • Bike: Lawinka

    Standard

    Środa, 24 lutego 2016 · dodano: 24.02.2016 | Komentarze 0

    Cały dzień pogoda bardzo w kratkę- słońce, śnieg, znów słońce, grad, słońce. Koniec końców wieczór zapowiadał się w miarę w porządku i ustawiłem się z Kubą na standardowy popracowy objazd okolicy. Myknęliśmy przez miasto dalej Wełnica, Jankówko, powrót do miasta i ponowne kręcenie ulicami. Generalnie dużą część tripu umilał widok księżyca na bezchmurnym niebie- epic! 



    36.52 Km 0.00 Km teren
    01:38 H 22.36 km/h
  • 32.41 km/h Max
  • HRmax 173 ( 86%)
  • HRavg 129 ( 64%)
  • Kalorie 977
  • Bike: Lawinka

    Wieczornie z Kubą

    Wtorek, 23 lutego 2016 · dodano: 23.02.2016 | Komentarze 0



    25.82 Km 5.00 Km teren
    01:14 H 20.94 km/h
  • 30.82 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Okolica

    Sobota, 20 lutego 2016 · dodano: 22.02.2016 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km


    35.76 Km 5.00 Km teren
    01:33 H 23.07 km/h
  • 32.98 km/h Max
  • HRmax 156 ( 77%)
  • HRavg 119 ( 59%)
  • Kalorie 644
  • Bike: Lawinka

    Pętla po pracy

    Czwartek, 18 lutego 2016 · dodano: 18.02.2016 | Komentarze 5

    Wieczorna trasa na dotlenienie przed snem. Czerniejewo, Wierzyce, serwisówką do Woźnik i do domu.


    Kategoria <50 Km


    29.72 Km 5.00 Km teren
    01:28 H 20.26 km/h
  • 30.32 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Okoliczne 1,5 godzinki

    Poniedziałek, 15 lutego 2016 · dodano: 15.02.2016 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km