Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

23.00 Km 18.00 Km teren
01:00 H 23.00 km/h
  • 34.18 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    23 km na 23 lata ;)

    Wtorek, 17 czerwca 2014 · dodano: 17.06.2014 | Komentarze 4

    Tak, dziś pyknął mi kolejny rok żywota- to już 23 :). Oczywiście postanowiłem uczcić go rowerowo i po skończonych zajęciach wskoczyłem na Lawinkę. Pomyślałem, że miło będzie zrobić z tej okazji symboliczne 23 km w siodle. I akurat dokładnie tyle wyszło no i średnią również 23 km/h wykręciłem :). Także dziś liczba 23 jak najbardziej na miejscu ;). Trasa w większości terenowa i wiodąca przez skraj lasu Czerniejewskiego. Jechałem w okolicach takich wsi jak Pawłowo, Goranin, Przyborowo, Leśniewo, Baranowo i dom. I wczoraj też mały prezent sobie sprawiłem- pisemny egzamin zawodowy zdany na 34 pkt. na 40 możliwych, jeszcze w sobotę czeka mnie praktyczny- to już formalność ;).
    Kategoria <50 Km


    75.56 Km 15.00 Km teren
    03:19 H 22.78 km/h
  • 41.02 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Września

    Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 0

    Na drugi wyjazd dzisiaj zgadałem się z Marcinem oraz Panem Jurkiem. Rzuciłem hasło Września, ot tak- dawno nie szalałem na Małpim Gaju :). Więc po przyjeździe z miasta szybkie ogarnięcie i krótko po 11 ruszyliśmy w drogę. Dojazd standardowo przez Czerniejewo, Nowy Folwark, Psary- tu myk w prawo i ścieżką przy Zalewie do Wrześni i dalej na tor. I zaczęły się terenowe szaleństwa- zrobiłem 10 kółek. I stan toru pogorszył się od czasu, gdy byłem tu w kwietniu- przy trasie urosły już jakieś wysokie chwasty i w pewnych momentach nie widać, czy dobrze wybierze się ścieżkę na zjeździe. Na prostych i zakrętach za to walą one po kończynach, co nie jest zbyt przyjemne. Ale czego się nie wytrzyma dla treningu i poprawy formy ;). Pan Jurek i Marcin za to wygrzewali się w słońcu i czekali aż skończę, za co duże dzięki :). Z przygód- na 6- tym kółku uderzyłem w tył siodła jakoś mocniej i poszło do góry- szybki pit stop był. Chyba mam za ciężkie poślady :D. Dobre wieści, że wszystkie pętle bez problemu przejechałem- znaczy coś siły w łydzie jest :). Powrót przez Psary, Nowy Folwark, Czerniejewo, Nidom, Gębarzewo. W Gnieźnie na Wrzesińskiej żegnamy Marcina, a ja jadę jeszcze do Pana Jurka po poduszkę rozgrzewającą, którą dawali w pakiecie startowym w Kostrzynie. Powrót do domu przez Dalki. Super się czuję po takim przepaleniu na XC :).

    18.22 Km 0.00 Km teren
    00:54 H 20.24 km/h
  • 36.86 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Z rana

    Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 0

    Dzisiaj 2 wyjazdy i 2 wpisy są. Pierwszy raz to rano jazda do ciotki, żeby skrócić spodnie, bo potrzebuję na jutro, a później już czasu nie miałem. Do Gniezna dosyć zimny i silny przednio- boczny wiatr. Nie można było jechać szybciej niż 18 km/h, za to powrót przyjemniejszy.
    Kategoria <50 Km


    60.24 Km 0.00 Km teren
    02:31 H 23.94 km/h
  • 42.56 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Siłowo

    Sobota, 14 czerwca 2014 · dodano: 14.06.2014 | Komentarze 0

    Ostatnie 2 dni bez jazdy- bo albo nie było czasu albo nie było chęci. Za to dzisiaj mobilizacja była więc wyszedłem. Początek do Gniezna i dalej Szczytniki, Wola Skorzęcka, Lubochnia i Jankowo. Po drodze 4 interwały po 4 minuty z 4 minutowym odpoczynkiem. Miejscami ciężko, bo pod wmordewind. Z Jankowa do Strzyżewa i tu zrobiłem właściwy trening na dziś. Podjazd pod kościół 15x- na przełożeniu 32- 14 i z niską kadencją. Dobrze weszły, mięśnie przyjemnie pracowały. I wzrok babcinek jak podjeżdżałem tyle razy- bezcenny :D. Po siłowym napieraniu powrót do Gniezna, przejazd tak żeby ominąć sygnalizację i nie stać na światłach, przez Wenecję i przez Dalki do domu. A jutro jeśli będzie pogoda wybieram się na trening po pętli XC we Wrześni- ktoś chętny? ;)
    Kategoria 50-100 Km


    64.87 Km 15.00 Km teren
    02:29 H 26.12 km/h
  • 41.02 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Witkowo, Krzyżówka

    Środa, 11 czerwca 2014 · dodano: 11.06.2014 | Komentarze 0

    Dłuższa trasa po praktyce. Jakoś dawno nie byłem w Witkowie, więc obrałem kierunek właśnie w tamte rejony. Dojazd przez Czerniejewo, Pakszyn, Malczewo i Małachowo. Po drodze trening na piramidce interwałowej: 1- 2- 3- 4- 5- 4- 3- 2- 1 min. Dość fajnie weszły nawet pomimo upału i znikomego wiatru. W Witkowie zarządziłem powrót w stronę domu. Jechałem przez Witkówko, Folwark, Piaski i skręt w las do Lubochni- na wyjeździe z miasta zacząłem drugie mocne deptanie- 25 min na progu. Również OK, choć noga trochę zmęczona po piramidce ;). Z Lubochni przez Szczytniki i Osiniec do Gniezna, następnie Lasem Miejskim, ścieżką wzdłuż Wrzesińskiej, Cielimowo i Gębarzewo do domu. Dobry trening nie jest zły :).
    Kategoria 50-100 Km


    51.97 Km 25.00 Km teren
    02:30 H 20.79 km/h
  • 46.17 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Terenowo po fyrtlach

    Wtorek, 10 czerwca 2014 · dodano: 10.06.2014 | Komentarze 0

    Po skończonej praktyce ustawka z Marcinem na torach. Mimo, że była godzina 18 to słońce piekło nieziemsko, więc zgodnie stwierdziliśmy, że uciekamy w las. Obraliśmy kierunek Las Miejski, Cielimowo, Kędzierzyn, NWN i ponownie w las. Spory kawałek mykaliśmy wśród drzew, które dzisiaj dawały nam wytchnienie od upału ;). Wyjazd na dobrze znanych terenach- Wierzbiczany. Dalej na skarpę, do Jankowa- przerwa na plaży i do Gniezna. Lubię tak się zrelaksować się na biku po dniu spędzonym na wykonywaniu różnych zabiegów i masaży ;).

    118.94 Km 65.00 Km teren
    05:09 H 23.10 km/h
  • 56.22 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Znów konkret!

    Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 2

    Oj żesz Panie- dzisiaj miały być w miarę spokojne 4 godziny wytrzymałości, a wyszło inaczej ;). Już z rana obrałem cel Dziewicza Góra- ot, dawno nie byłem no i znów miałem wielką ochotę zmierzyć się z podjazdem Killerem :).
    Początek jazdy Pawłowo, Czerniejewo, Wierzyce. W Gołuniu chwila myślenia, czy skręcić w teren czy asfaltem do Pobiedzisk. Wybrałem teren ;). Ekstra się jechało, zjazd wąwozem fajnie wszedł, a na parkingu przy Brzostku wuchta aut- w sumie nie ma się dziwić w taki skwar. Wyjazd z PK Promno za Pobiedziskami i dalej Promno, Promienko i Biskupice. Tu pojechałem na Gortatowo i wyjechałem w Gruszczynie- była chwila odnajdywania dalszej drogi, bo pierwszy raz wyjechałem w tym miejscu ;). Z Gruszczyna do Kobylnicy i dalej na Wierzenicę- do której postanowiłem dojechać żółtym szlakiem. Na dobre wyszło, bo fajny singiel był :). Stąd już kawałek do Kicina i Dziewicza! Podjazd żółtym i odpoczynek na szczycie. Po relaksie myk zrobić to, po co tutaj przyjechalem. W dół szerokim szuterkiem i na Killera. Teraz uwaga- podjechałem skubańca 3 razy :). Pierwszy raz jedynie wybrałem złą ścieżkę, ale trochę się cofnąłem i udało się odepchnąć koło i podjechać, kolejne 2 razy bez problemu weszły. Pomiędzy 5 min lajtowo. Przed drugim podjazdem chwila gadki z dziewczyną na Cannondalu- dwójka jej kompanów też wjechała na górę to poczekałem aż zjadą ;). Po takim wycisku krótki odpoczynek przy wieży i zakup wody, bo już była na wykończeniu, a upał nieziemski- i tak lepsze to niż mróz ;). Powrót w zasadzie identyczny jak przyjazd. Wyjątek to w Gruszczynie skręt na Uzarzewo a nie Gortatowo oraz z Wierzyc do domu przez Przyborowo i Leśniewo. Pod koniec już kręciło się trochę ciężko, jazda zrobiła swoje :).
    Jestem bardzo zadowolony z dnia, kolejny cel treningowy zrealizowany (Killer) ;). Jutro zasłużony odpoczynek :).

    59.39 Km 25.00 Km teren
    02:17 H 26.01 km/h
  • 44.67 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Piękny trening :)

    Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 07.06.2014 | Komentarze 0

    Drugi sobotni wyjazd. Po przyjeździe do domu, obiedzie i odpoczynku trzeba było zrobić jakiś mocniejszy trening. Wyjechałem w sumie bez ustalonej trasy, jakoś sama się ułożyła w czasie jazdy. Początek do Czerniejewa dalej Wierzyce i Pobiedziska. Kawałek za Czerniejewem zacząłem dobre ciśnięcie takie jak w środę- na progu. Fajnie wszedł w nogi. Z Pobiedzisk pojechałem jeszcze na Promno, cały czas mykając na progu. No i na drugim podjeździe za miastem odcięło siłę- i tak w miarę OK wyszło, bo 32 minuty na mleczanowym czyli 2 min dłużej niż ostatnio- progres ;) Średnia dotąd była 29 km/h- czyli ogień :D. Nawrotka i jazda pod następną górkę- tu już było lepiej. Dalej myk w las i jazda znanymi duktami. Częściowo poleciałem ścieżkami Kostrzyńskiego Maratonu. Obok Brzostka dalej super szutrami PK Promno- po drodze mijam się z kimś w stroju Ryby- było machnięcie ręką ;). Później spoko singiel w okolicy Kapalicy i jazda na wąwozik. Tu zjazd zaliczony następnie podjazd i zjazd fajną górką obok wąwozu i podjazd wąwozem. No i czas był wracać. Terenem do Zbierkowa i do Gołunia. Później Wierzyce, znów myk w teren i przez Przyborowo, Leśniewo i Baranowo do domu. Ładny trening wszedł i kilka dobrych siłowych akcentów się nawet znalazło ;). No i z palcem już w porządku- wczoraj była kontrola u chirurga i założyli mi mniejszy opatrunek- dużo lepiej mogę obsługiwać sprzęt i lepszy chwyt kiery jest ;). I jak widać daję radę mykać w bardziej wymagającym terenie- nareszcie :).
    Kategoria 50-100 Km


    18.91 Km 0.00 Km teren
    00:51 H 22.25 km/h
  • 35.81 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Szkoła- miasto- dom

    Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 07.06.2014 | Komentarze 0

    Pierwszy wpis dzisiaj. Miałem spotkanie z nauczycielkami masażu w sprawie egzaminu zawodowego. Jako, że od rana pięknie grzało słońce, to postanowiłem pojechać rowerem. Po spotkaniu jeszcze odwiedziłem babcię i później wróciłem do domu.
    Kategoria <50 Km


    49.65 Km 30.00 Km teren
    02:02 H 24.42 km/h
  • 30.32 km/h Max
  • Bike: Lawinka

    Terenowy tlenik

    Czwartek, 5 czerwca 2014 · dodano: 05.06.2014 | Komentarze 0

    Dziś po praktykach spokojna jazda w tlenie. Trasa przez Pawłowo, Czerniejewo i myk na Rakowo. Postanowiłem pokręcić w terenie, bo brakowało mi jazdy po leśnych duktach, wśród drzew i czystego powietrza ;). Gdy wjechałem w Rakowie w las to jakoś skręcałem w takie ścieżki, którymi nigdy nie jechałem i przez długi czas nie miałem pojęcia gdzie się znajduję :). Po pewnym czasie okazało się, że wyjechałem w Nekielce. W zasadzie nic mi po tym nie przyszło, ponieważ zaraz znów skręciłem w zupełnie nieznane drogi :D. Na szczęście udało mi się wyjechać przy jednym z jezior- chyba Ulli lub Baba. No to jestem w domu ;). Nad jeziorem chwila przerwy na banana i w drogę do domu. Powrót przez Rakowo, Lipki, myk w las i przez Rezerwat Bielawy i Pawłowo do domu. No i z palcem jest OK- na nierównościach w lesie jak i mimo wibracji na kierownicy nie boli. Tylko czekam na wizytę kontrolną u lekarza i liczę, że założą mi mniej bandaża- tak, żebym mógł lepiej obsługiwać manetkę i klamkę no i ruszyć w bardziej wymagający teren ;).
    Kategoria <50 Km